sobota, 29 października 2016

BOOK TOUR "Miłośc i aspiryna" Małgorzata Kursa

W  życiu często bywa tak, że nie zauważamy rzeczy oczywistych, codziennych małych dobrych gestów, słów i emocji. Czasami też nie zauważmy miłości, która codziennie spaceruje pod naszymi oknami, zagląda przez uchylone drzwi, macha nam na "dzień dobry". Traktujemy ją jak stały element otocznia, coś oczywistego i nie zastanawiamy się nawet skąd ona się wzięła, po co i czy nie poświęcić jej więcej uwagi. Dopiero kiedy ona znika, a jej miejsce zastępują rozgoryczenie i rozczarowanie uświadamiamy sobie naszą "krótkowzroczność". Marta, główna bohaterka powieści "Miłość i aspiryna" jest pełna miłosnych rozczarowań, bojąca się zaufać drugiemu człowiekowi...



Kiedy zrani nas ta najbliższa osoba, osoba, w której pokładaliśmy nadzieje nasz świat jest pełen wątpliwości. Świat Marty również. Zagubiona emocjonalnie dziewczyna bojąca się zaufać drugiemu człowiekowi.Otoczona tymi swoimi negatywnymi emocjami nie zauważyła kiedy miłość zapukała do jej drzwi. Nie widziała starań swojego przyjaciela, jego troski i miłości, którą ją otaczał. Wszystko to określała mianem przyjaźni, trwając w tym stanie przez kilka długich lat.

Michał jest przyjacielem i jednocześnie sąsiadem Marty. Znają się i przyjaźnią od najmłodszych lat, wiedzą o sobie wszystko i bezbłędnie potrafią odgadnąć wzajemnie swoje myśli i emocje. Jednak w pewnym momencie chłopak uświadamia sobie, że tak na prawdę zakochał się w Marcie. Tylko co zrobić kiedy dziewczyna tego nie widzi? Jak daleko można uciec przed nieodwzajemnionej miłości? Czy wystarczy wojsko i ucieczka za ocean?

Po powrocie Michała do kraju drogi Marty i Michała znowu się krzyżują. Relacja pełna niedomówień, przeszłość pełna rozczarowań dochodzą do głosu. Dwójka przyjaciół ma sobie wiele do wyjaśnienia. Czy tym razem Michałowi uda się obudzić uczucia w Marcie? Czy uda się ją oswoić? Czy uda mu się wypędzić z niej demony i obawy, które blokują dziewczynę?

Wstyd się przyznać, ale kompletnie nie wiedziałam jak zabrać się za recenzję tej książki. Siedziałam nad nia i dumałam, Oj długo, bardzo długo. Nie wiedziałam jakie są moje emocje, myśli totalnie do mnie nie pasujące i to zobowiązanie. Ale zacznijmy od początku.
Książka trafiła do mnie w ramach BOOK TOUR od Magdy z bloga JeszczeTylkoRozdział. Chciałam podejśc odpowiedzialnie do zobowiązania jakim traktuje BT więc zabrałam się za czytanie tego molocha ( ponad 500 stron). I niestety musze napisać, że w normalnych okolicznościach na wysokości 50 strony rzuciłabym tą ksiązkę w najciemniejszy kąt pokoju. Wiało nudą przez cały czas, bardzo przewidywalna akcja, brak jakichkolwiek emocji. Zasypiałam po prostu. Nie działo się tam nic aby wzbudzić we mnie emocje, zero napięcia, zwrotów akcji, mocniejszych uderzeń serca. Cały czas sielanka. Bohaterom nie przydarzyło się nic złego czyli na moje za dużo miodu w tej książce. Wynudziłam się, oj bardzo się wynudziłam. Tydzień czasu zajęło mi przebrnięcie przez całą historię. Najsmutniejsze jest to, że jedyną refleksją, która do mnie dotarła to stracony czas. No cóż, czasami i takie ksiązki muszą do nas trafić.
W każdym razie dziękuję Magdzie za możliwość przeczytania tej książki. Zmierzyłam się z innym rodzajem powieści więc jest to dla mnie nowe czytelnicze doświadczenie.
Myślę, że po książkach Collen Hoover, które od dłuższego czasu magluję ta po prostu wypadła mega słabo i nie przypadła mi do gustu.
Pozdrawiam, 
Zaczytana Wiedźma

21 komentarzy:

  1. Sielanka to bardzo dobre słowo. Książka to typowa obyczajówka stad mało wartka akcja. Ale mimo to, to ja bardzo dziękuję, że zechcialas wziąć udział w akcji.
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi równiez jest bardzo miło, że mogłam brać udział w BT :)

      Usuń
  2. Raczej nie sięgnę po tę książkę w takim razie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba czuć ten klimat - ja nie czułam stąd taka a nie inna recenzja.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Okładka mnie oczarowała ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Mnie nie, ale to może dlatego, że za dużo medycyny w moim życiu :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Oboże co ja właśnie odkryłam. Mam na imię Marta i mam sąsiada Michała, którego znam od dziecka! Tylko tu jest taka różnica, że mimo wspólnego grania i śpiewania w kościele za dziecięcych lat i słów jego taty, że "będziemy razem", nic nas nie łączy i to w sumie nawet dobrze. Nawet nie wiesz ile uśmiechu sprawiłaś mi tym postem! Muszę koniecznie przeczytać książkę.
    Pozdrawiam // Książki w Piekle ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, może też za płotem spotkasz swoją miłość?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. raczej nie przeczytam po tej recenzji :) ale okładka ładna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zniechęcaj się, to tylko moje zdanie :P
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Dzięki za recenzje, chciałam ją przeczytać, ale teraz jakoś straciłam zapał
    http://mojezycietopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S Dlaczego nie mogę Cię zaobserwować?

      Usuń
    2. Myślę, że trzeba odświezyć strone i spróbować raz jeszcze.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Hmmm zastanowię sie nad nią :) Zainteresowała mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować i przekonać się samemu :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Bardzo chciałam poznać tę książkę, ale teraz mój zapał nieco ostygł. Wprawdzie nadmiar miodu mi nie przeszkadza, ale miałam nadzieję na jakieś większe emocje, a z Twojej recenzji wynika, że tego zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, brakowało mi uniesień, adrenaliny i przyśpieszonej akcji. Czasami miałam wrażenie, że ta książka to taka "Moda na sukces".
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Raczej nie przeczytam, wydaje mi się, że trochę bym się nudziła czytając.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy co kto lubi. Są ksiązki po które ja na pewno nie sięgnę a inni się nimi po prostu zachwycają :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawią mnie książki tej autorki, ale nazbyt przesłodzonych i nudnych nie lubię. ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma