Kontrola nad życiem to bardzo trudna i wydałoby się nieosiągalna
rzecz. Kontrola nad własnymi emocjami wydaje się jeszcze bardziej niemożliwa.
Bo czy jesteśmy w stanie panować nad radością, uśmiechem, smutkiem czy
miłością? Czy jesteśmy w stanie zaprogramować siebie i swoje odczucia na te,
które chcemy oraz te, które odrzucamy? Na pewno bardzo to ułatwia
funkcjonowanie na świecie tylko czy na pewno jest możliwe?
Gwen pracuje jako menager w jednym z nocnych klubów, w swojej pracy
wykazuje się pełnym profesjonalizmem. Odrzuca uczucia, nie pozwala sobie na
nie. Dzięki temu łatwiej jej jest funkcjonować, udawać, że żyje. To wszystko
ukształtowała w niej bezduszna przeszłość, która zmusiła do twardego stąpania
po świecie. Gwen jako singielka nadal mieszka ze swoją starszą siostrą. Pewnej
nocy, podczas pracy poznaje intrygującego JC. Mężczyzna postanawia przebić się
do twierdzy, którą wybudowała wokół siebie dziewczyna. Oboje sa zainteresowani
tylko sexem, bez emocji, bez zakochiwania się, bez poznawania się, bez pytań o
przeszłość, bez planów na przyszłość, bez podstawowych informacji o sobie.
Tylko sex. Jasny układ dla dwojga dorosłych ludzi. Tylko czy taki układ jest
możliwy?
Nie będę ukrywać, że miałam spore wątpliwości czy fabuła nie będzie podobna do książki Colleen Hoover "Ugly love". Bardzo mnie ucieszył fakt, że znacznie się różni.
Główni bohaterowie to dwójka dorosłych, zdecydowanych ludzi. Ich
ustabilizowana sytuacja życiowa sprawia, że zawarty układ jest bardzo jasny i
klarowny, Nic w nim nie mozna zrozumieć opacznie. Oboje akceptują te zasady i
świadomie nie chcą ich zmieniać. Cenią sobie wolność i niezależność.
Zarówno Gwen jak i JC skrywają w sobie mroczne znamiona przeszłości. Każde z nich ma swoje demony, demony, które nie pozwalają żyć w 100%. I każde z nich pragnie uwolnic się od prześladującej ich zmor. Ukojenie znajdują podczas systematycznych, wzajemnych zbliżeń. Odreagowują, uspokajają się, wrzucają na luz.
Gwen zalicza się do bardzo charakterystycznych osobowości. Twardo stąpa po
ziemi, jednak jak każdy ma swoje słabe strony, paraliżujące ją strachy. Mimo
wszystko stara zachowac się jasność w każdej sytuacji. Otoczona wielkim murem,
który gwarantuje jej życiowe bezpieczeństwo nie zauważyła kiedy otoczyła ją
samotność.
JC jest bardzo tajemniczą postacią. Czytelnik przez całą książkę ma
wrażenie, że gdzieś w tym wszystkim ukrywa się spisek, wieka tajemnica. Nie
zostaje on jednak odebrany jako czarny charakter. Bardzo szybko zyskał moją
sympatię poprzez czułość, serdecznośc i zainteresowanie jakim darzył Gwen.
Język lektury jest bardzo lekki, przyjemny. Czytamy szybko, płynnie oddając się treści zatracając się w historii Gwen i JC. Pikantne sceny mimo wszystko nie dominują książki. Są one przedstawione naturalne, z wyczuciem. Autorka bardzo dobrze buduje napięcie i stopniowo uwalnia emocje aby nie przygnieść czytelnika zbyt dużą mieszanką odczuć.
Mimo, że poruszone są bardzo trudne tematy takie jak przemoc w rodzinie,
śmierć, strach, samotność, samobójstwo i homoseksualizm książkę czyta się
bardzo przyjemnie.
Podsumowując. Nie znajdziemy tutaj papierowych bohaterów - Gwen i JC są tak przepełnieni emocjami, że nie będzie nam brakowało wrażeń. Fabuła okryta jest nutką mrocznej tajemnicy, ale również nafaszerowa innymi emocjami. Nie ma co liczyć na przewidywalność. Wkomponowane w to wszystko pikantne elementy sprawiają, że całośc wypada bardzo dobrze. Plus dla autorki za brak przemocy w prywatnej sferze kochanków.
Jest to jedna z licznych książek na mojej liście o podobnej tematyce,
Bardzo bałam się, że zostanie powtórzony, któryś ze znanych mi już wątków w
tego typu historiach. Na szczeście zostałam pozytywnie rozczarowana.
"UWOLNIJ mnie" dopisują jako kolejną pozycję na liście książek, które
czytało się z ogromną przyjemnością. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Książkę oceniam na cztery miotły.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Przyznam, że na początku średnio byłam zainteresowana. Tak jak ty myślałam po przeczytaniu wstępu, że będzie to książka podobna do Ugly Love, która swoją drogą nie za bardzo przypadła mi do gustu. Dobrze, że jest to coś zupełnie innego i myślę, że kiedyś uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę polecam! Ja już czekam na drugą część!
Usuńhm... jakoś stronię od erotyków, jednak jeśli miałabym po jakiś sięgnąć to może zdecydowałabym się na ten ze względu na Twoją recenzję i trapiące bohaterów problemy.
OdpowiedzUsuńNie jest zły. Na pewno w pewien sposób jest lepszy od Greya!
UsuńLepszy od Greya to nie jest zbyt dobre porównanie. ;D
UsuńW sensie zbyt zachęcające do lektury. ;)
UsuńLubię tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Na pewno ma spore grono odbiorców!
UsuńHaha jaka świetna skala miotłowa :) Poprzednia seria tej autorki bardzo mi się spodobała, więc w najbliższym czasie zamierzam również bliżej zapoznać się z tą :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Ja nie czytałam poprzedniej serii, zacząłam od tej i się zakochałam.
UsuńBardzo cieszę się, że podoba Ci się skala miotłowa.
Skala miotłowa <3
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam - ani tej ani żadnej innej tej autorki, a po Twojej recenzji nie mam najmiejszego zamiaru się za nią zabierać. To znaczy wiem, że Tobie się podobała, ale ja erotyków - i to tak stereotypowo brzmiących nie trawię :D
Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Każdy ma swoj rodzaj książek, które lubi i nie lubi.
UsuńPozdrawiam!
Przyjemne zaczytanie zawsze w cenie, książka wciągnięta na listę do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jak tylko przeczytasz to daj znać!
UsuńA mnie jakoś nie ciągnie, mimo iż widziałam właśnie kilka pozytywnych opinii. :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, jakbyś jednak przeczytała to daj znać.
UsuńTa książka już dawno mnie zachęciła. Bardzo chcę ją przeczytać, ale jeszcze nie miałam okazji jej złapać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam x
Zapraszam na recenzję do mnie, ale także NA NOWY PROJEKT "FUZJA RECENZENTÓW KSIĄŻEK" http://fuzja-recenzentow.blogspot.com/2016/11/najwieksza-sztuka-jest-miosc-shadow.html
Pomyślę nad grudniowym BT :)
UsuńNie za często sięgałam po tego typu książki, ale od czasu pojawienia się w blogosferze, skutecznie mnie do nich namawiacie. Kilka z nich mam już za sobą i widzę, że kolejna pojawia się na moim radarze czytelniczym. Tym bardziej, że znów spotykam się z dobra opinią na jej temat. Zapisuję, zapamiętuje i mam nadzieję, że szybko uda mi się ją pozyskać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
W takim razie również daj znać jesli uda Ci się ja przeczytać. Jestem ciekawa twojej opinii.
UsuńKsiążkę mam już za sobą. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część, która zapowiada się jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak samo jak ja!
UsuńO nie, nie, nie, bardzo nie lubię takiego typu literatury, więc książka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Znam to, też mam kilka takich gatunkow po ktore nie siegnę.
UsuńPozdrawiam