niedziela, 11 grudnia 2016

"Spójrz na mnie" Nicholas Sparks

Uczucia pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie, dokładnie wtedy kiedy tego nie planujemy. Nie planujemy się zakochać, nie planujemy płakać, śmiać się czy odczuwać strach. Najczęściej planujemy odrobinę spokoju, choć i to nie zawsze wychodzi...


Maria także planowała odrobinę spokoju w swoim życiu dlatego postanowiła wrócić do rodzinnego miasteczka i rozpocząć pracę w renomowanej kancelarii. Jednak i tutaj nie może zaznać spokoju. Pewnego dnia dostaje bukiet róż z dziwną, niepokojącą wiadomością, innym razem wraz z liścikiem znajduje przebite opony w samochodzie. Dziewczyna ma świadomość, że stała się ofiarą prześladowcy. Tylko kto nim jest?
Jakby tego było mało w życiu kobiety pojawia się mężczyzna z trudną przeszłością. 
Dokąd to wszystko zaprowadzi Marię? Jakie niebezpieczeństwo grozi dziewczynie?

Nicholas Sparks stworzył historię pełną uczuć, miłości, serdeczności, pełną wsparcia rodzinnego, ale także pełną samotności, strachu, żalu. Kulminacyjna mieszanka uczuć wywołująca w czytelniku całą tęczę emocji. Za czymś takim każdy czytelnik zmierza, właśnie tego poszukuje.

Maria, młoda prawniczka ma już dośc spore doświadczenie zawodowe. Obecnie pracuje w renomowanej kancelarii prawnej. Jest sumienną, rzetelną i piękną dziewczyną. Jednak poza sprawami prawnymi Maria boryka się z adorującym ją szefem i niepokojącymi liścikami. Stalking, którego ofiarą jest dziewczyna systematycznie się nasila

Colin to chłopak z bardzo trudną przeszłością, z nadmiarem energii i ze zdolnościami pakowania się w kłopoty, W przeszłości wielokrotnie brał udział w bójkach, obecnie trenuje MMA. Ma problem z kontrolowaniem emocji co przyczyniało się do jego problemów. Obecnie stara się wieść poukładane, spokojne życie. Pracuje, studiuje, trenuje. 

Książka napisana jest lekkim, przyjemnym językiem, Czyta się ją szybko, płynnie. Fabuła potrafi wciągnąć tak mocno, że tracimy poczucie czasu. Fajny i nieprzewidywalny wątek kryminalny stanowi znakomitą emocjonalną wisienkę na torcie. Nie wspomne już o okładce, która zachwyca mnie za każdym razem kiedy na nią spojrzę.
Bardzo irytowały mnie sylwetki głównych bohaterów. Mam wrażenie, że bardzo do nich nie pasowały. Od Marii jako prawniczki, mającej doświadczenie w pracy w prokuraturze oczekiwałam bardziej konkretnego, zdecydowanego zachowania. Oczekiwałam opanowania, zachowania tzw. zimnej krwi, logicznego myślenia, a przede wszystkim wykorzystania znajomości przepisów prawnych. Jako prawnik powinna być wygadana, pewna siebie, stanowcza. Tego bardzo mi brakowało, miałam wrażenie, że mam do czynienia z nastolatką. Jej emocje i zachowanie było sprzeczne z zawodem jaki wykonuje. Odniosłam wrażenie, że wcale nie umie odnaleźć się podczas rozmowy z policją.
Colin jako osoba, która powinna trzymac sie z daleka od problemów stale się w nie pakował. Był bardziej, konkretny, działał i nie zważał na własne bezpieczeństwo. Ma bardzo bystry umysł, choć czasami miałam wrażenie, że zbyt bystry. Być może autor tutaj troche przesadził z nadmiarem zdolności detektywistycznych Colina.
Całość mimo wszystko komponuje się bardzo logicznie i przyjemnie. Mimo wspomnianych powyżej mankamentów, które nie przypadły mi do gustu ksiązkę czytało się bardzo przyjemnie. Fakt, że fabuła wciągnęła mnie tak bardzo, iż zapomniałam o śnie świadczy tylko pozytywnie o powieści, Książka idealnie wkomponuje się w gusta osób lubiące połączenia typu kryminał i romans. 
Było to przyjemne oderwanie się od ostatnio czytanych przeze mnie książek naszpikowanych miłosnymi uniesieniami. Delikatne i subtelne opisy tworzyły bardzo przyjemny klimat.

Z racji tego, że w blogosferze bardzo czesto spotykam się z faktem, że niżej oceniona ksiązka wywołuje u reszty niechęć w czytaniu bardzo proszę nie sugerujcie się moją oceną. Powieść jest warta przeczytania, skrywa przepiekne emocje i pokazuje siłę rodziny, Być może to co ja uważam za wadę u bohaterów, ktoś z Was odbierze jako zaletę. Bardzo chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami odnośnie tej książki jeśli ktoś z Was ją czytał.


Książkę oceniam na trzy miotły.



Pozdrawiam, 

Zaczytana Wiedźma

32 komentarze:

  1. No właśnie też się wahałam czy jej nie przeczytać, ale zawsze jakoś coś innego, lepszego, nowszego. Koniec koniec się nie zdecydowałam i chyba już nie zdecyduje się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że mimo wszystko nie nalezy skreślać tej ksiązki. Bardzo piękna historia o miłości, rodzinie. Jeśli masz okazję to ją przeczytaj.

      Usuń
  2. Do tej pory przeczytałam jedynie "Ostatnią piosenkę" tego autora, więc wiele przede mną. Z przyjemnością zapoznam się z kolejną powieścią Sparksa - nie wiem jeszcze czy będzie to akurat "Spójrz na mnie". Kto wie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z twórczością Sparksa zetknęłam się pierwszy raz i wiem, że kiedyś na pewno do niej wrócę.

      Usuń
  3. Uwielbiam twórczość tego autora i ta również ogromnie przypadła mi do gustu :) Jest wyśmienita, a fabuła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale jeżeli są równie ciekawe co filmy to muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako nastolatka kochałam książki Sparksa! Był takim guru uczuć, bliskości, relacji damsko-męskich... :) Nie wiem jednak czy "Spójrz na mnie" i "nowoczesny" Sparks to moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, ale aby być tego pewnym trzeba przeczytać :)

      Usuń
  6. To prawda Colin dla również okazał się czasami zbyt bystry. Całokształt fabuły przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff czyli nie tylko ja miałam takie odczucia. Troche lżej mi sie zrobiło.

      Usuń
  7. Nie lubię połączenia kryminału z romansem. Kryminał ma trzymać w napięciu, a romans ma być sam w sobie piękny :) Sparksa swego czasu czytałam, ale nie wiem czy za tą sięgnę. Natomiast uwielbiam ekranizacje jego powieści. Z tych, które przeczytałam, wiem, że odbiegają od książek, ale podobają mi się mimo to :)
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ae ta ksiązka zarówno trzyma w napięciu jak u jest sama w sobie piękna :)

      Usuń
  8. Jakoś nie mogę się przekonać do Sparksa. Czytałam tylko jedną jego powieść, List w butelce i była na tyle przeciętna, że nawet do końca nie pamiętam o czym była. Poza tym czy tylko ja mam takie wrażenie, czy okładki jego książek są dość tendencyjne i gdyby pozamieniać tytuły to nie zrobiłoby to wielkiej różnicy.

    Pozdrawiam i będę wpadać częściej

    Marta :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przyglądałam sie innym okładkom, ale ta mi się wyjątkowo spodobała.

      Usuń
  9. Kiedyś muszę zacząć przygodę ze Sparksem, ale czuję, że ta pozycja nie będzie dobrym wprowadzeniem :D Już mniej więcej od dwóch lat zabieram się za tego pisarza i staram się trafić na polecaną przez wszystkich książkę (lub przynajmniej przez większość), ale kiedy tylko nasłucham się czegoś dobrego o jakiejś jego pozycji dla blogu X, zaraz na blogu Y ktoś całkowicie ją odradza...Co robić? :D
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytać i wyrobić sobie swoje własne zdanie. To najlepsze rozwiązanie na te wewnętrzne sprzeczności.

      Usuń
  10. Nicholas Sparks zawsze tworzy historie pełną uczuć, miłości, radości, żalu i smutku. Każda książka jego autorstwa, która czytalam właśnie to w sobie zawierala. U niego milosc bez cierpienia lub choroby nie istnieje. Ale za to kocham tego autora. Tej ksiazki jeszcze nie czytalam, chociaz wiele osob mi ją poleca. Ja jednak wciaz nie moge sie zdecydowac.
    Pozdrawiam!:)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj, skoro pokochałaś autora to mam nadzieje, że w tym wydaniu Cię zaskoczy.

      Usuń
  11. jeszcze nic sparksa nie czytalam i szkoda ze tak sredni owyszlo.....raczej zoabcze swoje wlasne doswiadczenie ja kwplynie na to czy to tez przeczytam... szkoda. pozdrawiam i zapraszam na nowa recenzje dzis o 20:00! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno warto przeczytać cokolwiek autorstwa Sparksa aby mieć rozeznanie jak pisze i jak dobiera emocje.

      Usuń
  12. Nie przepadam za tym autorem, czytałam kiedyś jakieś jego książki i niestety mi się nie podobały, ponieważ akacja strasznie wolno się rozwijała i były dość przewidywalne i banalne, więc za tą również podziękuję ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do akcji faktycznie masz rację, czasami niemiłosiernie się wlecze. Jednak ja lubię poznawać twórczośc różnych autorów więc i Sparksa spróbowałam.

      Usuń
  13. Strasznie mnie ciągnie do książek Sparksa. Nie wiem tylko dlaczego jeszcze po żadną nie sięgnęłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie, takie mocne przyciaganie i jeszcze nic nie przeczytane. Musisz nadrobić przygode ze Sparksem!

      Usuń
  14. Pierwsze słowa tego posta są takie prawdziwe!
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach przeczytać tą książkę, uwielbiam Sparksa ♥


      zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

      Usuń
    2. Miłe godziny mi upłyneły z tą ksiązką :)

      Usuń
  15. Bardzo lubię Sparksa i mam w domu sporo jego książek do przeczytania. Nie przerabiam ich teraz bo postanowiłam nieco odpocząć od autora a pozgłębiać innych, jednak myślę że ta pozycja przypadła by mi do gustu. :) Zwłaszcza że autor pokusił się także o wątek kryminalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątkiem kryminalnym byłam mega zaskoczona. Tak mi to poprawiło humor, że nawet zbyt idealne postacie tego nie popsuły :)

      Usuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma