Świat uczuć rządzi się swoimi prawami, na które my, śmiertelnicy
najczęściej nie mamy wpływu. Serce samo dyktuje warunki, a miłość przychodzi
niepostrzeżenie. Czasami usiądzie cichutko obok nas, aby obserwować, kiedy
zdamy sobie sprawę z jej obecności. Innym razem wkroczy żywiołowo niczym orkan,
tak, aby każdy mógł ją zauważyć. Jednak bez względu na wszystko zawsze sieje
spustoszenie.
Ta książka zalicza się do
gatunku tych, którymi po przeczytaniu mamy ochotę rzucić o ścianę. Ale od
początku...
Kalina to młoda studentka,
która prowadzi normalne, wesołe życie. Kształci się w wybranym przez siebie
kierunku, ma wspaniałych rodziców, młodszą siostrę, która na swój dziecięcy
sposób zachwyca oraz najlepszego przyjaciela Eda. Pewnego dnia, w drodze na uczelnię
spotyka JEGO.
Nathan zalicza się do grona
tych facetów, za którymi szaleją kobiety. A może raczej za jego portfelem.
Dobra pozycja na rynku, gruby portfel i luksusowe życie, które wiedzie
sprawiają, że kobiet mu nie brakuje. Mają na to wpływ również jego
dotychczasowe przyzwyczajenia. Jak się okazuje nie wszystko jest na sprzedaż -
przekona się o tym mężczyzna, kiedy na jego drodze pojawi się Kalina.
I właśnie w tym momencie
zacznie się gra niedomówień, niepewności, ale również wiary, nadziei i miłości.
Tylko czy czyste i niewinne serce Kaliny wystarczy, aby zmienić mężczyznę? Czy
da się zmienić drugiego człowieka? Czy miłość posiada aż taką moc?
Kalina zalicza się do tych
dziewczyn, które wiodą najzwyklejsze życie. Nawet przez myśl jej nie przeszło
pławić się w luksusach, w jakich żyje, na co dzień Nathan. Mimo wszystko, kiedy
zderzą się te dwa światy wszystko się zmieni.
Bagaż doświadczeń oraz emocji,
które musi dźwigać dziewczyna jest bardzo ciężki. Nathan pozornie jest jej
przepustką do świata bez problemów, a przynajmniej tak się wydaje naiwnej
Kalinie. Tym czasem świat mężczyzny ma o wiele gorsze problemy, jest bardziej
bezwzględny i nie ma w nim zasad fair play. Tutaj rządzą pieniądze, za które
można kupić wszystko - o tym również bardzo boleśnie przekona się młoda
kobieta.
Bardzo bolała mnie jej
naiwność, ale z drugiej strony wiara w drugiego człowieka była czymś
przepięknym. Kobiety często uważają, że one oraz ich miłość są w stanie zmienić
mężczyznę. Dopiero na koniec, po wylaniu oceanu łez uświadamiają sobie, że tak
na prawdę nie ma takiej mocy, która mogłaby zmienić innego człowieka, jeśli on
sam tego nie chce. Czy ta prawdziwa miłość wystarczy, aby Nathan zapomniał o
swoich dawnych przyzwyczajeniach?
K.N.Haner chyba pierwszy raz
stworzyła faceta, który tak bardzo mnie irytował. Jak można być takim egoistą,
który myśli, że za pieniądze można kupić dosłownie wszystko? Taka dewiza rządzi
właśnie światem Nathana. Jest problem? Wyciągam gotówkę i problemu nie ma.
Przecież to takie proste!
Pod tą maską cynizmu i egoizmu
kryje się jednak bardzo pogubiony facet. Mężczyzna, który otaczał się również
bezwzględnymi kobietami. Bardzo łatwo można nasiąknąć takim światem. Dlatego właśnie
Kalina jest jak powiew świeżości, jak objawienie losu, że można żyć inaczej, a
bezinteresowność i miłość są na wyciągnięcie ręki. Jest tylko warunek -
szczerość i wierność. Wtedy można razem dokonać rzeczy niemożliwych.
Bezradność mężczyzny najlepiej
oddaje moment, w którym on uświadamia sobie, jakimi uczuciami darzy Kalinę.
Wtedy widać jego zagubienie, niepewność i przerażenie. Tylko czy to wystarczy?
W tym całym poplątanym świecie
bezwzględności, egoizmu, pieniędzy i sexu światełkiem nadziei jest malutka
Sabrina, która swoim dobrem, dziecięcym serduszkiem wnosi uśmiech, radość i
wiarę, że jednak wszystko dobrze się poukłada. Dzieci jednak odczytują pewne
zachowania bezpośrednio, co ułatwia im komunikację, ale za to często wpędzają
dorosłych w zakłopotanie. Dokładnie tak samo jest w tym przypadku.
Ile razy miałam ochotę kopnąć
Nathana, aby ten w końcu oprzytomniał i zaczął zachowywać się jak Homo Sapiens.
Tyle samo razy chyba chciałam nawrzeszczeć na Kalinę, aby nie była taka
naiwna.
Nie da się obok tej książki
przejść obojętnie. Jest to poplątana historia o miłości, w której główną rolę
mają młodzi, zagubieni ludzie. Tutaj nic nie jest oczywiste, tutaj nie ma
zasad uczciwej rywalizacji. Jest namiętność, jest pożądanie i są pieniądze.
Toksyczna mieszanka, a jednak gdzieś w tym wszystkim jest wiara i nadzieja na
happy end.
Mamy tutaj sylwetki bardzo
skomplikowanych bohaterów. Przyznam szczerze, że aby stworzyć taką sieć emocji
trzeba było poświęcić sporo czasu. Fakt, że część rozdziałów mamy z perspektywy
Nathana, a część z Kaliny najbardziej oddaje jakość tego zabiegu. Mi osobiście
takie rozwiązanie bardzo się podobało. Możemy poznać emocje i uczucia obojga
bohaterów, zobaczyć wydarzenia z ich perspektywy i lepiej ocenić sytuacje oraz
motywy, które przez nich przemawiały.
Wreszcie nie mamy bohaterki,
która nas irytuje. Kalina jest inna od jej literackich poprzedniczek. Jest
naiwna, ale nie dlatego, że jest głupia. Jest naiwna z dobroci serca, z powodu
swojej uczciwości, ponieważ tak została wychowana. Nie zakłada z góry, że ktoś
chce ją skrzywdzić. Jednak gdzieś pod tą powierzchnią delikatności kryją się
zadziorne pazurki i zdeterminowana kobieta. Mam nadzieję, że w kontynuacji
będzie więcej takich elementów, gdzie Kalina będzie mogła pokazać swój
stanowczy charakter. Bardzo na to czekam.
Sabrina jest tutaj moją
ulubioną postacią. Ta czterolatka skradła moje serce i domagam się tak samo
dużo elementów z jej udziałem w kontynuacji. Wielokrotnie śmiałam sie do łez.
I pozostał nam Nathan. Mały,
zagubiony chłopiec w ciele dorosłego faceta, który lubi drogie zabawki.
Dosłownie tak bym go zdefiniowała. Nie jest konsekwentny, jest przerażony,
kiedy jego przeszłość zaczyna powracać. Jednocześnie nie robi nic, aby
cokolwiek zmienić. Szasta tylko gotówką na prawo i lewo wierząc, że to wszystko
załatwi. Typowy facet. Tutaj również mam nadzieję, że zakończenie książki miało
taki, a nie inny wymiar, aby w kontynuacji zobaczyć jego metamorfozę.
Na okładce znajdziecie zapis
" Romans inny niż wszystkie" i dokładnie taka jest prawda. Książka
nie jest przepełniona hot scenami, chociaż emocji i pożądania tutaj nie
brakuje. To wszystko pojawia się sukcesywnie, jest budowane stopniowo, aby
kawałek po kawałku tworzyć całokształt uczuć i zachowań naszych
bohaterów.
I zakończenie - ten element
celowo zostawiłam na koniec. Jeszcze nigdy nie miałam takiej chęci mordu w
oczach jak tym razem. Jeszcze nigdy nie miałam ochoty tak mocno rzucić książką
jak w tym wypadku. Nie kończy się książek w takim momencie! Przecież to
jest złamane serce czytelnika. Przez kilka dni nie wiedziałam, co ze sobą
zrobić, co zjeść na śniadanie, ponieważ przed oczami miałam ciągle mnożące się scenariusze,
co będzie dalej z Kaliną i Nathanem. A wizja małej i zapłakanej Sabriny już
całkiem złamała moje sponiewierane serce. Czasami nie mam już siły na
emocjonalne wzloty i upadki podczas czytania książek K.N. Haner. Jednak wiecie,
dlaczego cieszą się one takim sukcesem? Ponieważ autorka nie boi się złamać nam
czytelnikom serca, zostawić nas z miliardem niedomówień ( jak to ma miejsce w
tym wypadku). Tutaj na pierwszym miejscu są emocje. I właśnie, dlatego jest
sukces. Bo my pamiętamy te emocje. Nie zostaną one odłożone na półkę wraz z
książką. Zakotwiczają się w sercu Czytelnika i pozostają tam...
Już to kiedyś pisałam, ale
powtórzę raz jeszcze. Nie zawsze landrynkowa historia, przepleciona trudnymi
zdarzeniami z końcowym happy endem to przepis na sukces. Książek przybywa,
historie miłosne mnożą się jak grzyby po deszczu i dlatego ważne jest, aby
umieć zdobyć serce Czytelnika. Czasami trzeba je złamać, aby potem, w
kontynuacji móc poskładać je na nowo, w jedną poprawną i kompatybilną całość.
Tylko wtedy ma to tak głośny odbiór.
Dlatego jest mi niezmiernie
miło obserwować rozwój ojczystej literatury, która ma coraz mniej tematów tabu,
a warsztat naszych rodaków stale jest dopracowywany. Takie książki czyta się
wtedy bardzo przyjemnie i z uśmiechem na ustach. Nie żałuję, że postawiłam na
twórczość K.N. Haner.
Książkę oceniam na pięć mioteł.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Hmm... Nie wiem czy przeżyje kolejnego takiego męskiego bohatera :/
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej, autorki, ale to tylko kwestia czasu. 😊
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że omijałam tę książkę wielkim łukiem. Jednak czytając Twoją recenzję, zadałam sobie pytanie ,, dlaczego ją tak omijałam ? " przecież posiada takie elementy, które w tym gatunku literackim lubię. Więc dzięki Tobie zapisuję sobie ją na listę ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę. Znam tylko jedną powieść autorki i podobała mi się, więc z tą może być podobnie. :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się lektury :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka, oj kusi, wszędzie ją widzę i wszyscy ją chwalą. Ale ja mam już Mount Everest ułożony z książek czekających na przeczytanie...
OdpowiedzUsuńPo Twojej opinii mam ochotę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNiestety książki tej autorki nie należą do moich ulubionych więc nawet nie spróbuję. Zwłaszcza irytującego faceta bym nie przetrawiła :P
OdpowiedzUsuńTa autorka ma i niezłe książki i całkowite buble. Upoluję kiedyś tę książkę, bo aż mnie ciekawość zżera, co wymyśliła tym razem i jak sobie z tym poradziła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Wygląda bardzo interesująco...
OdpowiedzUsuńTyyyyle recenzji tej książki i każda inna ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać 2 tomu! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Jestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuń