Uczucia pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie, dokładnie
wtedy kiedy tego nie planujemy. Nie planujemy się zakochać, nie planujemy
płakać, śmiać się czy odczuwać strach. Najczęściej planujemy odrobinę spokoju,
choć i to nie zawsze wychodzi...
Maria także
planowała odrobinę spokoju w swoim życiu dlatego postanowiła wrócić do
rodzinnego miasteczka i rozpocząć pracę w renomowanej kancelarii. Jednak i
tutaj nie może zaznać spokoju. Pewnego dnia dostaje bukiet róż z dziwną,
niepokojącą wiadomością, innym razem wraz z liścikiem znajduje przebite opony w
samochodzie. Dziewczyna ma świadomość, że stała się ofiarą prześladowcy. Tylko
kto nim jest?
Jakby tego było
mało w życiu kobiety pojawia się mężczyzna z trudną przeszłością.
Dokąd to wszystko
zaprowadzi Marię? Jakie niebezpieczeństwo grozi dziewczynie?
Nicholas Sparks
stworzył historię pełną uczuć, miłości, serdeczności, pełną wsparcia
rodzinnego, ale także pełną samotności, strachu, żalu. Kulminacyjna mieszanka
uczuć wywołująca w czytelniku całą tęczę emocji. Za czymś takim każdy czytelnik
zmierza, właśnie tego poszukuje.
Maria, młoda
prawniczka ma już dośc spore doświadczenie zawodowe. Obecnie pracuje w
renomowanej kancelarii prawnej. Jest sumienną, rzetelną i piękną dziewczyną.
Jednak poza sprawami prawnymi Maria boryka się z adorującym ją szefem i
niepokojącymi liścikami. Stalking, którego ofiarą jest dziewczyna
systematycznie się nasila
Colin to chłopak z
bardzo trudną przeszłością, z nadmiarem energii i ze zdolnościami pakowania się
w kłopoty, W przeszłości wielokrotnie brał udział w bójkach, obecnie trenuje
MMA. Ma problem z kontrolowaniem emocji co przyczyniało się do jego problemów.
Obecnie stara się wieść poukładane, spokojne życie. Pracuje, studiuje,
trenuje.
Książka napisana
jest lekkim, przyjemnym językiem, Czyta się ją szybko, płynnie. Fabuła potrafi
wciągnąć tak mocno, że tracimy poczucie czasu. Fajny i nieprzewidywalny wątek
kryminalny stanowi znakomitą emocjonalną wisienkę na torcie. Nie wspomne już o okładce, która zachwyca mnie za każdym razem kiedy na nią spojrzę.
Bardzo irytowały
mnie sylwetki głównych bohaterów. Mam wrażenie, że bardzo do nich nie pasowały.
Od Marii jako prawniczki, mającej doświadczenie w pracy w prokuraturze
oczekiwałam bardziej konkretnego, zdecydowanego zachowania. Oczekiwałam
opanowania, zachowania tzw. zimnej krwi, logicznego myślenia, a przede
wszystkim wykorzystania znajomości przepisów prawnych. Jako prawnik powinna być
wygadana, pewna siebie, stanowcza. Tego bardzo mi brakowało, miałam wrażenie,
że mam do czynienia z nastolatką. Jej emocje i zachowanie było sprzeczne z
zawodem jaki wykonuje. Odniosłam wrażenie, że wcale nie umie odnaleźć się
podczas rozmowy z policją.
Colin jako osoba,
która powinna trzymac sie z daleka od problemów stale się w nie pakował. Był
bardziej, konkretny, działał i nie zważał na własne bezpieczeństwo. Ma bardzo
bystry umysł, choć czasami miałam wrażenie, że zbyt bystry. Być może autor
tutaj troche przesadził z nadmiarem zdolności detektywistycznych Colina.
Całość mimo
wszystko komponuje się bardzo logicznie i przyjemnie. Mimo wspomnianych powyżej
mankamentów, które nie przypadły mi do gustu ksiązkę czytało się bardzo
przyjemnie. Fakt, że fabuła wciągnęła mnie tak bardzo, iż zapomniałam o śnie
świadczy tylko pozytywnie o powieści, Książka idealnie wkomponuje się w gusta
osób lubiące połączenia typu kryminał i romans.
Było to przyjemne
oderwanie się od ostatnio czytanych przeze mnie książek naszpikowanych
miłosnymi uniesieniami. Delikatne i subtelne opisy tworzyły bardzo przyjemny
klimat.
Z racji tego, że w
blogosferze bardzo czesto spotykam się z faktem, że niżej oceniona ksiązka
wywołuje u reszty niechęć w czytaniu bardzo proszę nie sugerujcie się moją
oceną. Powieść jest warta przeczytania, skrywa przepiekne emocje i pokazuje
siłę rodziny, Być może to co ja uważam za wadę u bohaterów, ktoś z Was odbierze
jako zaletę. Bardzo chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami odnośnie tej
książki jeśli ktoś z Was ją czytał.
Książkę oceniam na
trzy miotły.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
No właśnie też się wahałam czy jej nie przeczytać, ale zawsze jakoś coś innego, lepszego, nowszego. Koniec koniec się nie zdecydowałam i chyba już nie zdecyduje się.
OdpowiedzUsuńUważam, że mimo wszystko nie nalezy skreślać tej ksiązki. Bardzo piękna historia o miłości, rodzinie. Jeśli masz okazję to ją przeczytaj.
UsuńDo tej pory przeczytałam jedynie "Ostatnią piosenkę" tego autora, więc wiele przede mną. Z przyjemnością zapoznam się z kolejną powieścią Sparksa - nie wiem jeszcze czy będzie to akurat "Spójrz na mnie". Kto wie...
OdpowiedzUsuńJa z twórczością Sparksa zetknęłam się pierwszy raz i wiem, że kiedyś na pewno do niej wrócę.
UsuńUwielbiam twórczość tego autora i ta również ogromnie przypadła mi do gustu :) Jest wyśmienita, a fabuła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Zgadzam się! Fabuła zaskakuje.
UsuńJa nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale jeżeli są równie ciekawe co filmy to muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale filmów nie widziałam :)
UsuńJako nastolatka kochałam książki Sparksa! Był takim guru uczuć, bliskości, relacji damsko-męskich... :) Nie wiem jednak czy "Spójrz na mnie" i "nowoczesny" Sparks to moja bajka :)
OdpowiedzUsuńByć może, ale aby być tego pewnym trzeba przeczytać :)
UsuńTo prawda Colin dla również okazał się czasami zbyt bystry. Całokształt fabuły przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńUfff czyli nie tylko ja miałam takie odczucia. Troche lżej mi sie zrobiło.
UsuńNie lubię połączenia kryminału z romansem. Kryminał ma trzymać w napięciu, a romans ma być sam w sobie piękny :) Sparksa swego czasu czytałam, ale nie wiem czy za tą sięgnę. Natomiast uwielbiam ekranizacje jego powieści. Z tych, które przeczytałam, wiem, że odbiegają od książek, ale podobają mi się mimo to :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Ae ta ksiązka zarówno trzyma w napięciu jak u jest sama w sobie piękna :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do Sparksa. Czytałam tylko jedną jego powieść, List w butelce i była na tyle przeciętna, że nawet do końca nie pamiętam o czym była. Poza tym czy tylko ja mam takie wrażenie, czy okładki jego książek są dość tendencyjne i gdyby pozamieniać tytuły to nie zrobiłoby to wielkiej różnicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę wpadać częściej
Marta :))
Nie przyglądałam sie innym okładkom, ale ta mi się wyjątkowo spodobała.
UsuńKiedyś muszę zacząć przygodę ze Sparksem, ale czuję, że ta pozycja nie będzie dobrym wprowadzeniem :D Już mniej więcej od dwóch lat zabieram się za tego pisarza i staram się trafić na polecaną przez wszystkich książkę (lub przynajmniej przez większość), ale kiedy tylko nasłucham się czegoś dobrego o jakiejś jego pozycji dla blogu X, zaraz na blogu Y ktoś całkowicie ją odradza...Co robić? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Przeczytać i wyrobić sobie swoje własne zdanie. To najlepsze rozwiązanie na te wewnętrzne sprzeczności.
UsuńNicholas Sparks zawsze tworzy historie pełną uczuć, miłości, radości, żalu i smutku. Każda książka jego autorstwa, która czytalam właśnie to w sobie zawierala. U niego milosc bez cierpienia lub choroby nie istnieje. Ale za to kocham tego autora. Tej ksiazki jeszcze nie czytalam, chociaz wiele osob mi ją poleca. Ja jednak wciaz nie moge sie zdecydowac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Przeczytaj, skoro pokochałaś autora to mam nadzieje, że w tym wydaniu Cię zaskoczy.
Usuńjeszcze nic sparksa nie czytalam i szkoda ze tak sredni owyszlo.....raczej zoabcze swoje wlasne doswiadczenie ja kwplynie na to czy to tez przeczytam... szkoda. pozdrawiam i zapraszam na nowa recenzje dzis o 20:00! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto przeczytać cokolwiek autorstwa Sparksa aby mieć rozeznanie jak pisze i jak dobiera emocje.
UsuńNie przepadam za tym autorem, czytałam kiedyś jakieś jego książki i niestety mi się nie podobały, ponieważ akacja strasznie wolno się rozwijała i były dość przewidywalne i banalne, więc za tą również podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Co do akcji faktycznie masz rację, czasami niemiłosiernie się wlecze. Jednak ja lubię poznawać twórczośc różnych autorów więc i Sparksa spróbowałam.
UsuńStrasznie mnie ciągnie do książek Sparksa. Nie wiem tylko dlaczego jeszcze po żadną nie sięgnęłam.
OdpowiedzUsuńNo ładnie, takie mocne przyciaganie i jeszcze nic nie przeczytane. Musisz nadrobić przygode ze Sparksem!
UsuńPierwsze słowa tego posta są takie prawdziwe!
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Dziękuję!
UsuńMam w planach przeczytać tą książkę, uwielbiam Sparksa ♥
Usuńzabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Miłe godziny mi upłyneły z tą ksiązką :)
UsuńBardzo lubię Sparksa i mam w domu sporo jego książek do przeczytania. Nie przerabiam ich teraz bo postanowiłam nieco odpocząć od autora a pozgłębiać innych, jednak myślę że ta pozycja przypadła by mi do gustu. :) Zwłaszcza że autor pokusił się także o wątek kryminalny.
OdpowiedzUsuńWątkiem kryminalnym byłam mega zaskoczona. Tak mi to poprawiło humor, że nawet zbyt idealne postacie tego nie popsuły :)
Usuń