Nie każda miłość kończy się happy end'em, kwiatkami, serduszkami,
czy pluszowymi misiami. Nie każde uczucie jest usłane czerwonymi płatkami róż.
Nie w każdej bajce książę przyjeżdża na białym rumaku... ewentualnie we własnej
limuzynie.
Koszmar Morfeusza
K.N. Haner
Cykl: Mafijna miłość (tom 2)
Wydawnictwo: Editio
Data premiery: 7 luty 2017
Od kiedy Cassandra
poznała nieziemsko przystojnego Adama jej życie wywróciło się do góry nogami i
zrobiło podwójne salto. Wreszcie spełniły się jej wszystkie marzenia, wreszcie
jej sny stały się rzeczywistością. Namacalne stały się plany na wspólną, szczęśliwą
przyszłość, która jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Zamieszkała z mężczyzną
swojego życia, ma prace marzeń, w której się spełnia, zaczyna nowe życie w
Miami i przede wszystkim ma też szczerego i oddanego przyjaciela.
Czy można chcieć
czegoś więcej?
I wszystko byłoby
piękne gdyby nie fakt, że jej wyśniony mężczyzna jest naznaczony śmiertelną
relacją z mafią. A ludzie tego typu nie odpuszczają, nie zapominają, nie
wybaczają... Adam uczestniczy w grze, w której zasady są bardzo proste, w
której nie ma miejsca na rodzinę, życie prywatne, na miłość. Nie ma miejsca dla
Cassandry.
Tylko co zrobić
kiedy namiętność, pożądanie i miłość są silniejsze niż prawa mafii?
Potajemne
spotkania niestety nie rozwiążą tego problemu, są niewystarczalne dla dwojga
pragnących siebie wzajemnie ludzi. Ostrzeżenia ze strony mafii to również zbyt
słaby argument aby zniechęcić kochanków do siebie. Cassandra zdecyduje się na
bardziej zdeterminowane kroki aby uwolnić ukochanego, aby wygrać miłość swojego
życia.
Tylko czy nie sparzy
się jak ćma lecąca do światła? Ile jest w stanie wytrzymać w imię miłości do
Adama? A może zrezygnuje z tej destrukcyjnej relacji? A co jeśli to ona stanie
się celem mafii?
Twórczość K.N.
Haner poznałam podczas mojej pierwszej przygody z Morfeuszem czytając "Sny Morfeusza". Zazwyczaj to pierwszy tom ma miano tego lepszego, bardziej
porywającego, natomiast kontynuacja nie zawsze dorównuje wtedy wymaganiom
czytelników. W przypadku "Koszmaru Morfeusza" możemy spokojnie
przenieść się w mroczny, zmysłowy i niebezpieczny świat kochanków lawirujących
w świecie mafii. Emocje, zmysłowość, adrenalina, fabuła zostały utrzymane na
właściwym poziomie i sprostają wymaganiom miłośników przygód Cassandry i Adama.
Język powieści
jest prosty, spójny, lekki idealnie pasujący do atmosfery jaka panuje podczas
czytania. Nie blokuje płynnej akcji i zaskakujących wątków. Dostosowuje się
również do tych bardziej zmysłowych scen.
Okładka po prostu hipnotyzuje i zachwyca. Nie umiem oderwać od niej wzroku!
Okładka po prostu hipnotyzuje i zachwyca. Nie umiem oderwać od niej wzroku!
Bardzo podoba mi
sie rozwinięcie osobowości i charakteru głównych bohaterów. Dopiero tutaj
możemy zobaczyć w jakim świecie porusza się Adam, jak silna jest Cassandra. Dwa
barwne ptaki, które niejednokrotnie zaskakują swoimi najsilniejszymi cechami,
determinacją, uporem, miłością i naiwnością. Nie brakuje im również
zmysłowości.
Adam zaskoczy nas
chyba najbardziej. Jednak Cassandra również nie jest monotematyczną postacią.
Ona również niejednokrotnie wystraszy nas do granic możliwości.
Fabuła bardzo
szybko rozwija się wraz z kolejnymi stronami. Delikatny początek nie zapowiada
wkroczenia w mroczny świat, pełnego niebezpieczeństwa i adrenaliny. Jestem
przekonana, że nikt nie jest przygotowany na to co serwuje nam "Koszmar
Morfeusza" (przynajmniej ja nie byłam).
Wkraczając w świat
Morfeusza tym razem musimy przyzwyczaić się do obecności towarzyszącej nam
adrenaliny, napięcia i szybszego bicia serca. Musimy zaakceptować fakt, że nie
będziemy mieli czasu na złapanie oddechu, na pozbieranie myśli, na złapanie
dystansu. Przesiąkniemy emocjami, namiętnością, strachem, zrezygnowaniem.
Zaprzyjaźnimy się z niebezpieczeństwem. Odwaga będzie się mieszać z głupotą, a
wszystko to w imię miłości.
Nie spodziewałam
się tylu emocji, ale przede wszystkim nie spodziewałam się emocji tak mocnego
kalibru. Zaskoczył mnie tak mroczny, zmysłowy i hipnotyzujący klimat. Oczarowały
mnie świetnie przedstawione sylwetki bohaterów.
Mam za sobą wiele
romansów, których fabuła w jakiś sposób się zazębia, powiela. Tutaj tego nie
znajdziemy. Tutaj spotykamy się z czymś zupełnie nowym, niespotykanym,
nieprzewidzianym. Tutaj wszystko jest możliwe. Tylko czy masz odwagę aby
wkroczyć w świat Morfeusza ponownie?
Książkę oceniam na
pięć mioteł.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Bardzo chętnie przeczytam, pierwszy tom przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, bo mi też pierwszy tom bardzo przypadł do gustu więc musiałam sięgnąć po kontynuacje bezwarunkowo!
UsuńGratuluje przedpremierowego egzemplarza :) Cieszę się na rozwój twojego bloga Wiedźmo :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za miłe słowa. Tak, ostatnio sporo się tu dzieje.
UsuńCzekam :D
OdpowiedzUsuńOj warto, warto!
UsuńHmmm, wszystko brzmi obiecująco, zwłaszcza ten hipnotyzujący klimat. :)
OdpowiedzUsuńOj hipnotyzujący klimat nie jedną duszą zawładnie!
UsuńCzasem tego nam właśnie trzeba, może nawet uda się przenieść coś do swojego życia. ;)
UsuńO jejku. Wiedźmowy Mąż by mnie chyba udusił wtedy :D
UsuńChcę poznać ale póki co przede mną jest I część ;D
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj! Nudzić się nie będziesz.
UsuńPrzede mną dopiero pierwszy tom, jednak skoro zadłużyła na tyle mioteł, mam nadzieję, że mi również się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Oj zasłużyła. Dawno nie czytałam tak dobrej i tak innej tematycznie ksiązki.
Usuńta para zbyt mocno kojarzy mi się z Greyem, podziękuję.
OdpowiedzUsuńWiele książek z tej tematyki mozna porównac do Greya, ale tej absolutnie nie. Zupełnie inna tematyka, zupełnie inny klimat.
UsuńSięgnę po pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci przypadnie do gustu :)
UsuńŚwietny pomysł i równie dobra jego realizacja.
OdpowiedzUsuńJuż sobie ten klimatyczny temat wyobrażam.ach, te oczy!
OdpowiedzUsuńOkładka zabija, prawda? Ja nie umiem oderwać od niej oczu <3
UsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńO tak, to ewidentnie coś dla mnie! <3 recenzja mi się spodobała i zaciekawiła
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że znalazłaś coś dla siebie :) myślę, że nie będziesz się nudzić przy tej książce :)
UsuńNo w takim razie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńPierwszy tom zdecydowanie rozbudził moją ciekawość. Drugą część mam także zamówioną :) Twoją recenzją jednak podsyciłaś mój apetyt. Czuję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńJest to jedna z lepszych książek jakie udało mi się przeczytać. Mroczny klimat zawładnął moją duszą i wcale nie będę z tego powodu marudzić :)
UsuńOj nie wiem czy pokusilabym się na historię w tak mrocznym klimacie.
OdpowiedzUsuńZa bardzo bym chyba to wszystko przeżywała :o
A wiesz, ze my, czytelnicy jesteśmy jak ćmy lecące w strone światła? :)
UsuńOj, niestety ta seria nie jest dla mnie - nie przepadam za erotykami. ;/
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoich ulubieńców jeśli chodzi o gatunki książek więc dokładnie to rozumiem.
UsuńPozdrawiam :)
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po powieść erotyczną. Właśnie czytam "Sny Morfeusza", a w zasadzie... męczę je od prawie trzech tygodni. Na pewno nie sięgnę po kontynuację - jak cudownie nie zostałaby napisana, bo po prostu nie przeżyję kolejnego spotkania z głównymi bohaterami.
OdpowiedzUsuńCzasami tak się zdarza, że bohaterowie czy sam styl autora nam sie nie spodoba. Jeśli czujesz, że to nie dla Ciebie to po prostu daj spokój, po co się męczyć? Chyba, że jesteś tak uparta jak ja i na pewno przeczytasz aby wyrobić sobie własne zdanie :)
UsuńPrzez recenzję nieco przeleciałam, gdyż nie czytałam pierwszego tomu. Muszę to szybko nadrobić, bo wydaje mi się, iż lektura mnie zaciekawi. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Osobliwe Delirium
jestem zdecydowanie pewna, że lektura wciągnie Cię w swoje objęcia :)
UsuńMafia, romans, erotyk... brr... nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMroczne, zakazane klimaty? Wiedźmę ciągnie do takich rzeczy! :D
UsuńHa ha... świetnie to ujęłaś. "Mroczne, zakazane klimaty" brzmi znacznie lepiej. ;)
UsuńTeż tak uważam, chociaż Wiedzmowa Mama zakochała się w Moefeuszu :)
UsuńPierwszy raz widzę tę serię... I nawet mimo pięciu mioteł nie czuję się zachęcona. Romans, erotyk, to nie moja tematyka. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba przepadać za tego rodzaju literaturą i emocjami aby swobodnie i bez dyskomfortu odnaleźć się w świecie erotyku :)
UsuńPozdrawiam :)
Po okładce wyobrażałam sobie co innego, ale po twojej recenzji sądzę, że może to być całkiem ciekawa lektura...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)