czwartek, 26 stycznia 2017

"Koszmar Morfeusza" K.N. Haner

Nie każda miłość kończy się happy end'em, kwiatkami, serduszkami, czy pluszowymi misiami. Nie każde uczucie jest usłane czerwonymi płatkami róż. Nie w każdej bajce książę przyjeżdża na białym rumaku... ewentualnie  we własnej limuzynie.

Koszmar Morfeusza
K.N. Haner
Cykl: Mafijna miłość (tom 2)
Wydawnictwo: Editio
Data premiery: 7 luty 2017



Od kiedy Cassandra poznała nieziemsko przystojnego Adama jej życie wywróciło się do góry nogami i zrobiło podwójne salto. Wreszcie spełniły się jej wszystkie marzenia, wreszcie jej sny stały się rzeczywistością. Namacalne stały się plany na wspólną, szczęśliwą przyszłość, która jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Zamieszkała z mężczyzną swojego życia, ma prace marzeń, w której się spełnia, zaczyna nowe życie w Miami i przede wszystkim ma też szczerego i oddanego przyjaciela. 
Czy można chcieć czegoś więcej? 

I wszystko byłoby piękne gdyby nie fakt, że jej wyśniony mężczyzna jest naznaczony śmiertelną relacją z mafią. A ludzie tego typu nie odpuszczają, nie zapominają, nie wybaczają... Adam uczestniczy w grze, w której zasady są bardzo proste, w której nie ma miejsca na rodzinę, życie prywatne, na miłość. Nie ma miejsca dla Cassandry.
Tylko co zrobić kiedy namiętność, pożądanie i miłość są silniejsze niż prawa mafii? 

Potajemne spotkania niestety nie rozwiążą tego problemu, są niewystarczalne dla dwojga pragnących siebie wzajemnie ludzi. Ostrzeżenia ze strony mafii to również zbyt słaby argument aby zniechęcić kochanków do siebie. Cassandra zdecyduje się na bardziej zdeterminowane kroki aby uwolnić ukochanego, aby wygrać miłość swojego życia.
Tylko czy nie sparzy się jak ćma lecąca do światła? Ile jest w stanie wytrzymać w imię miłości do Adama? A może zrezygnuje z tej destrukcyjnej relacji? A co jeśli to ona stanie się celem mafii?

Twórczość K.N. Haner poznałam podczas mojej pierwszej przygody z Morfeuszem czytając "Sny Morfeusza". Zazwyczaj to pierwszy tom ma miano tego lepszego, bardziej porywającego, natomiast kontynuacja nie zawsze dorównuje wtedy wymaganiom czytelników. W przypadku "Koszmaru Morfeusza" możemy spokojnie przenieść się w mroczny, zmysłowy i niebezpieczny świat kochanków lawirujących w świecie mafii. Emocje, zmysłowość, adrenalina, fabuła zostały utrzymane na właściwym poziomie i sprostają wymaganiom miłośników przygód Cassandry i Adama.

Język powieści jest prosty, spójny, lekki idealnie pasujący do atmosfery jaka panuje podczas czytania. Nie blokuje płynnej akcji i zaskakujących wątków. Dostosowuje się również do tych bardziej zmysłowych scen.
Okładka po prostu hipnotyzuje i zachwyca. Nie umiem oderwać od niej wzroku!

Bardzo podoba mi sie rozwinięcie osobowości i charakteru głównych bohaterów. Dopiero tutaj możemy zobaczyć w jakim świecie porusza się Adam, jak silna jest Cassandra. Dwa barwne ptaki, które niejednokrotnie zaskakują swoimi najsilniejszymi cechami, determinacją, uporem, miłością i naiwnością. Nie brakuje im również zmysłowości. 
Adam zaskoczy nas chyba najbardziej. Jednak Cassandra również nie jest monotematyczną postacią. Ona również niejednokrotnie wystraszy nas do granic możliwości.

Fabuła bardzo szybko rozwija się wraz z kolejnymi stronami. Delikatny początek nie zapowiada wkroczenia w mroczny świat, pełnego niebezpieczeństwa i adrenaliny. Jestem przekonana, że nikt nie jest przygotowany na to co serwuje nam "Koszmar Morfeusza" (przynajmniej ja nie byłam).

Wkraczając w świat Morfeusza tym razem musimy przyzwyczaić się do obecności towarzyszącej nam adrenaliny, napięcia i szybszego bicia serca. Musimy zaakceptować fakt, że nie będziemy mieli czasu na złapanie oddechu, na pozbieranie myśli, na złapanie dystansu. Przesiąkniemy emocjami, namiętnością, strachem, zrezygnowaniem. Zaprzyjaźnimy się z niebezpieczeństwem. Odwaga będzie się mieszać z głupotą, a wszystko to w imię miłości.

Nie spodziewałam się tylu emocji, ale przede wszystkim nie spodziewałam się emocji tak mocnego kalibru. Zaskoczył mnie tak mroczny, zmysłowy i hipnotyzujący klimat. Oczarowały mnie świetnie przedstawione sylwetki bohaterów. 
Mam za sobą wiele romansów, których fabuła w jakiś sposób się zazębia, powiela. Tutaj tego nie znajdziemy. Tutaj spotykamy się z czymś zupełnie nowym, niespotykanym, nieprzewidzianym. Tutaj wszystko jest możliwe. Tylko czy masz odwagę aby wkroczyć w świat Morfeusza ponownie?

Książkę oceniam na pięć mioteł.




Pozdrawiam,

Zaczytana Wiedźma






44 komentarze:

  1. Bardzo chętnie przeczytam, pierwszy tom przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem, bo mi też pierwszy tom bardzo przypadł do gustu więc musiałam sięgnąć po kontynuacje bezwarunkowo!

      Usuń
  2. Gratuluje przedpremierowego egzemplarza :) Cieszę się na rozwój twojego bloga Wiedźmo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ślicznie za miłe słowa. Tak, ostatnio sporo się tu dzieje.

      Usuń
  3. Hmmm, wszystko brzmi obiecująco, zwłaszcza ten hipnotyzujący klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj hipnotyzujący klimat nie jedną duszą zawładnie!

      Usuń
    2. Czasem tego nam właśnie trzeba, może nawet uda się przenieść coś do swojego życia. ;)

      Usuń
    3. O jejku. Wiedźmowy Mąż by mnie chyba udusił wtedy :D

      Usuń
  4. Chcę poznać ale póki co przede mną jest I część ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną dopiero pierwszy tom, jednak skoro zadłużyła na tyle mioteł, mam nadzieję, że mi również się spodoba :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zasłużyła. Dawno nie czytałam tak dobrej i tak innej tematycznie ksiązki.

      Usuń
  6. ta para zbyt mocno kojarzy mi się z Greyem, podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele książek z tej tematyki mozna porównac do Greya, ale tej absolutnie nie. Zupełnie inna tematyka, zupełnie inny klimat.

      Usuń
  7. Świetny pomysł i równie dobra jego realizacja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sobie ten klimatyczny temat wyobrażam.ach, te oczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka zabija, prawda? Ja nie umiem oderwać od niej oczu <3

      Usuń
  9. O tak, to ewidentnie coś dla mnie! <3 recenzja mi się spodobała i zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że znalazłaś coś dla siebie :) myślę, że nie będziesz się nudzić przy tej książce :)

      Usuń
  10. Pierwszy tom zdecydowanie rozbudził moją ciekawość. Drugą część mam także zamówioną :) Twoją recenzją jednak podsyciłaś mój apetyt. Czuję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to jedna z lepszych książek jakie udało mi się przeczytać. Mroczny klimat zawładnął moją duszą i wcale nie będę z tego powodu marudzić :)

      Usuń
  11. Oj nie wiem czy pokusilabym się na historię w tak mrocznym klimacie.
    Za bardzo bym chyba to wszystko przeżywała :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, ze my, czytelnicy jesteśmy jak ćmy lecące w strone światła? :)

      Usuń
  12. Oj, niestety ta seria nie jest dla mnie - nie przepadam za erotykami. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoich ulubieńców jeśli chodzi o gatunki książek więc dokładnie to rozumiem.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po powieść erotyczną. Właśnie czytam "Sny Morfeusza", a w zasadzie... męczę je od prawie trzech tygodni. Na pewno nie sięgnę po kontynuację - jak cudownie nie zostałaby napisana, bo po prostu nie przeżyję kolejnego spotkania z głównymi bohaterami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak się zdarza, że bohaterowie czy sam styl autora nam sie nie spodoba. Jeśli czujesz, że to nie dla Ciebie to po prostu daj spokój, po co się męczyć? Chyba, że jesteś tak uparta jak ja i na pewno przeczytasz aby wyrobić sobie własne zdanie :)

      Usuń
  14. Przez recenzję nieco przeleciałam, gdyż nie czytałam pierwszego tomu. Muszę to szybko nadrobić, bo wydaje mi się, iż lektura mnie zaciekawi. ;)
    Pozdrawiam
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem zdecydowanie pewna, że lektura wciągnie Cię w swoje objęcia :)

      Usuń
  15. Mafia, romans, erotyk... brr... nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mroczne, zakazane klimaty? Wiedźmę ciągnie do takich rzeczy! :D

      Usuń
    2. Ha ha... świetnie to ujęłaś. "Mroczne, zakazane klimaty" brzmi znacznie lepiej. ;)

      Usuń
    3. Też tak uważam, chociaż Wiedzmowa Mama zakochała się w Moefeuszu :)

      Usuń
  16. Pierwszy raz widzę tę serię... I nawet mimo pięciu mioteł nie czuję się zachęcona. Romans, erotyk, to nie moja tematyka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trzeba przepadać za tego rodzaju literaturą i emocjami aby swobodnie i bez dyskomfortu odnaleźć się w świecie erotyku :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Po okładce wyobrażałam sobie co innego, ale po twojej recenzji sądzę, że może to być całkiem ciekawa lektura...
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma