Są chwile kiedy wydaje nam się, że gorzej już być nie może, że ten koszmar
musi się wreszcie kiedyś skończyć,a słońce przecież zaświeci. Wtedy jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki okazuje się, że może być jeszcze gorzej.
Tak źle nawet w najgorszych snach się nie zapowiadało...
Cassandra wreszcie sobie
uświadomiła, że marzenia marzeniami, a rzeczywistość rzeczywistością. Z tych
cudownych marzeń pozostał jej jedynie ukochany syn i wspomnienie o przystojnym
Adamie z mrożącym krew w żyłach namacalnym widmem mafii za plecami.
Dziewczyna ma świadomość, że
przegrała walkę o miłość, a śmierć ukochanego przyjaciela tylko potęguje jej
uczucie samotności. Jedynym celem w jej życiu to zapewnienie bezpieczeństwa
swojemu synkowi oraz wychowanie go najlepiej jak potrafi - bez pomocy Adama. I przez
pierwsze dwa lata nawet jej się to udaje. Kiedy już w miarę poukładała swoje
życie i zaczęła pracę okazuje się, że przeszłość ponownie puka do jej drzwi.
Adam jak gdyby nigdy nic pojawia się w jej życiu, a pierwsze zlecenie w jej pracy ma być
własnie dla niego. I tym razem dziewczyna również nie jest bezpieczna. Jakby
tego wszystkiego było za mało Adam przekazuje Cassandrze, że jej okres ochronny
kończy się w dniu drugich urodzin ich syna. Po tym czasie Eros znowu może
wrócić. I tak się również dzieje...
Istnieje jednak sposób jak
połączyć życie prywatne wraz z pracą dla Mirros. Tylko czy Cassandra zdoła
spełnić wszystkie warunki obowiązujące w tej grze? Czy przebudzenie Morfeusza
to nie są tylko słodkie obietnice? W jak mroczne miejsca tym razem będzie musiała
zapuścić się dziewczyna aby chronić swojego syna?
Nie tak to wszystko miało być -
o właśnie tak zacznę! Użycie nazwy "przebudzenie" zobowiązuje,
prawda? W związku z tym dla mnie "Przebudzenie Morfeusza" miało być
pełne świstu kul, krwi, mocnych scen, gorących emocji i strachu. Adam niczym
super bohater otrząsa się z tego letargu i wreszcie zaczyna działać, a nie
tylko gadać. Pozbędzie się Erosa i zapewni swojej rodzinie spokój i
bezpieczeństwo. A tu co? A tu Adam z Erosem urządzają wspólnie nowy klub. No
nie tak to miało być!
I własnie dlatego
"Przebudzenie Morfeusza" jest autorstwa K.N.Haner, a nie Zaczytanej
Wiedźmy ;)
Powiem Wam, że bardzo
zaskoczyła mnie fabula i pojawienie się zupełnie nowych bohaterów. Tak, tak...
mamy nowych i bardzo kluczowych bohaterów - dzięki czemu dzieje się, oj dzieje.
Imion Wam nie zdradzę bo za dużo byście chcieli wiedzieć!
Kasia po raz kolejny uświadamia
mi, że niemożliwe staje się możliwe. Jasne, nie dałam się oszukać, że Cassandra
wychowa syna sama, a Adam już nigdy więcej nie pojawi się w jej życiu. Nie
oszukujmy się, aż tak naiwna nie jestem. Za to miałam świadomość, że drogi tych
dwojga jeszcze się skrzyżują, jednak dziewczyna nie będzie już naiwną i
zakochaną "nastolatką".
Cassandra poznała na własnej
skórze do czego zdolna jest mafia i dlatego za wszelką cenę nie próbuje nawet
myśleć o przeszłości. Wróciła do matki i tam postanowiła wychować syna - z
daleka od Adama. W jej życiu prywatnym także pojawił się nowy mężczyzna.
Zaskoczył mnie pomysł na
fabułę. Na prawdę myślałam, że oni się wszyscy pozabijają i jak to bywa w
książkach z happy endami przeżyją tylko Adam i Cassandra. Jednak ta historia
została dużo bardziej skomplikowana, pokręcona i nieprzewidywalna.
Nieprzewidywalna to najlepsze określenie bo ani w snach, ani w koszmarach nie
przewidywałabym takiego zakończenia.
Bohaterowie na prawdę
zaskakują. Tym razem chyba najbardziej Adam. Ten tom zdecydowanie należy do
niego. Przez dwa lata robił wszystko aby poznać działanie Mirros i znaleźć
sposób na wspólne życie z ukochaną kobietą. Teraz to on pojawia się w życiu
dziewczyny i proponuje jej świadome i celowe wejście w sam środek życia mafii.
Cassandra wreszcie nam dorosła.
Zaczęła częściej myśleć głową, a nie tylko hormonami ( Kasiu! Fragment z
pajęczynami mnie zabił. Umierałam w pracy ze śmiechu!). Interesowała się
wreszcie niebezpieczeństwem na jakie ponownie naraził ich Adam oraz
konsekwencjami decyzji, które podejmuje. Niestety nadal pozostała jej wada -
najpierw mówi, potem myśli- co niejednokrotnie sprowokuje Erosa do
nieprzewidywalnych zachowań.
Najbardziej irytującą postacią
w tym całym zamieszaniu była matka Cassandry. Mam wrażenie, że ta kobieta
wierzyła wszystkim tylko nie własnej córce. Moment, w którym Eros wzbudził jej
zaufanie i niemal mu oddała własną córkę sprawił, że chciałam rzucić czymś twardym w ścianę. No tak się nie robi! Z resztą naiwność tej kobiety i
traktowanie własnego dziecka jako kobietę lekkich obyczajów systematycznie
pojawiało się w tej książce. Sama miałam ochotę wysłać ją do Mirros.
Chciałabym Wam napisać jak
najwięcej zdradzając jak najmniej. Tym razem intryga goni intrygę,
niebezpieczeństwo czai się za rogiem, a brak zaufania jest czymś naturalnym. Bo
w końcu czy mafii można zaufać? Z tym samym boryka się Cassandra. Czy może
zaufać Adamowi wiedząc jaką ma "pracę"? Czy potrafi żyć ze
świadomością jakie zajęcie wykonuje jej mężczyzna? A może uwierzy Erosowi kiedy
zobaczy swojego Adama w jednoznacznej sytuacji z inną kobietą? I kim tak na
prawdę jest Will? Czy jemu można zaufać?
Czy ja już wspomniałam, że to najlepsza okładka z całej serii? Nie? To własnie komunikuję, że okładka rozbudziła moje emocje!
Kasia poszła tym razem po całości. Już nie powiem, że spodziewałam się mocnego zakończenia - nie, ja go oczekiwałam. Jednocześnie chciałam też happy endu. I niczego takiego nie dostałam. Niestety!
Kasia poszła tym razem po całości. Już nie powiem, że spodziewałam się mocnego zakończenia - nie, ja go oczekiwałam. Jednocześnie chciałam też happy endu. I niczego takiego nie dostałam. Niestety!
Dostałam fabułę i wydarzenia,
które niejednokrotnie mnie zabiły, a strach i adrenalina zapewniły mi bezsenne
noce. Dostałam zakończenie przy którym wylałam potok łez i nie były to łzy
wzruszenia, a smutku. Ludzie w pociągu patrzyli się na mnie jak na wariatkę
płaczącą do telefonu. Jedna kobieta zaoferowała mi nawet pomoc ponieważ była
psychologiem. I wytłumacz człowiekowi, że nic się nie stało, a Ty tylko czytasz
książkę.
Na pewno duży plus za to, że
tym razem było znaczniej więcej akcji i adrenaliny, a intymne sceny nie
dominowały w książce. Kolejny duży plus ode mnie za brak scen przemocy na
kobietach - nie znoszę tego typu wydarzeń.
Rozbudowanie osoby jak i
osobowości Adama oraz wreszcie nadanie mu konkretnej roli w tej historii było
tym czego oczekiwałam. Długo nam ten Adam dojrzewał, ale warto było czekać.
Inne sylwetki działające dla Mirros nadal miały swój mroczny i niebezpieczny
klimat co systematycznie potęgowało adrenalinę. Nie brakuje również
delikatności oraz zmysłowej namiętności, na które każda miłośniczka Morfeusza
czeka.
Niemniej jednak jeśli po
przeczytaniu będziecie chciały mordować Kasię za to jak zniszczyła Wasz system
emocjonalny i zakończenie, które rozłożyło Was na łopatki pamiętajcie, że w tej
kolejce to ja stoję jako pierwsza.
Moją rekomendację znajdziecie na skrzydełku okładki.
Moją rekomendację znajdziecie na skrzydełku okładki.
PREMIERA 5 lipca 2017
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Po takiej recenzji trudno będzie nie sięgnąć po tę książkę. Nie ukrywam też, że przez ostatnie dni mam straszną ochotę na zapoznanie się z twórczością tej autorki. I jestem pewna, że już wkrótce w ręku będę trzymać jej książki.
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Zacznij od Morfeusza! Nie będziesz mogła się oderwać :)
UsuńRzeczywiście po takiej rekomendacji to po prostu trzeba czytać. Jeśli piszesz, że powieść gwarantuje takie emocje to wprost nie mogę się jej doczekać. Przecież właśnie o to w książach chodzi :)
OdpowiedzUsuńTo jest zdecydowanie najlepszy tom z całej serii. Mimo, że ją zamyka gwarantuje spore emocje.
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać książek tej autorki, ale słyszę wiele pozytywnych opinii, więc myślę, że trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńI to jak najszybciej!
UsuńNajlepszy tom serii. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na zakończenie tej serii.
OdpowiedzUsuńPrzygotuj się na wszystko :)
UsuńWow wysoka ocena! Ja jednak jakoś mam coraz mniejszą ochotę na całą tą serię :/
OdpowiedzUsuńA jesteś już po obu pierwszych tomach? Pierwsza wczęść była ogólnie najsłabsza porównując teraz z kontynuacją.
UsuńNo właśnie jeszcze nie czytałam żadnej części :D
UsuńTo sięgnij bo na prawdę warto. Jednak to "Przebudzenie" jest najbardziej emocjonującą ksiązką.
UsuńZapowiada się nieźle :D Muszę kiedyś przeczytać książki tej autorki :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Polecam!
Usuńa mi niestety seria nie przypadła do gustu :) już na "Snach Morfeusza" poległam :)
OdpowiedzUsuńBo Sny były najsłabsze ;)
UsuńCoraz częściej słyszę o tej serii same pozytywne opinie. Może warto w końcu po nią sięgnąć i przekonać się co takiego ma w sobie ta opowieść? :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
https://karolina-czyta.blogspot.com/
Jeśli tylko przepadasz za takimi klimatami to jak najbardziej!
UsuńMam za sobą pierwszy tom, ale chętnie kiedyś sięgnę po kontynuację ;)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńNie znam jeszcze książek tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca.
UsuńDzisiaj sprawdzałam zapowiedzi na stronie empika i ta opowieść najbardziej przyciągnęła moją uwagę :D Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, więc z miłą chęcią zacznę od tej serii. Jeśli mi się nie spodoba- w co wątpie, jeśli dostarcza tylu emocji- to chociaż okładki będą ładnie wyglądać na półce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Okładki to już całkiem mistrzostwo
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu ale chyba się skusze :) Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Skuszę się, jeszcze nie teraz, ale w drugiej połowie wakacji pewnie już tak. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Jestem ciekawa czy Ci się spodoba :)
UsuńOby jak najwięcej książek fundujących takie emocje. :D
OdpowiedzUsuńTylko takie powinny być :)
UsuńO serii słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Gratuluję rekomendacji:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj! I dziękuję!
UsuńJa o serii słyszałam również i mimo bardzo zachęcającej recenzji, ja niestety podziękuję. Wiem, że to lektura zupełnie nie dla mnie więc podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Seria ma swoich zwolenników i przeciwników jednak mimo wszystko nadal jest moją ulubioną trylogią.
UsuńMimo twojej jakże wysokiej ocenie oraz licznych zachwytach raczej po książkę nie sięgnę :P Okładka jest okropna, a i książka mnie do siebie niezbyt przyciąga, jakos nie czuję między nami tej chemii :/ Mam wrażenie, że mi by do gustu nie przypadła to zdecydowanie nie moje klimaty. Jednak cieszę się, że tobie się spodobała :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
To specyficzne klimaty i trzeba faktycznie za nimi przepadać
UsuńPierwsza część nawet mi się podobała. Druga była dla mnie totalnym niewypałem. Ciekawa jestem, co K. N. Haner przygotowała w trzeciej. Miałam tego nie robić, ale przeczytam tę książkę. Jak powiedziało się A, potem B, to teraz wypada powiedzieć C.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Jestem przekonana, że nie będziesz żałować :)
UsuńWaham się czy sięgać po trzecią część. Być może to nie mój klimat, gdyż poprzednie tomy wprowadziły mnie w lekki niesmak. Sama fabuła może i początkowo wciąga, jednak im dalej czytała, tym czułam się gorzej. Za to okładka bardzo mi się podoba - taki plus mogę wystawić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jeśli masz chęć zapraszam do siebie: annrecenzuje.blogspot.com
To prawda, okładka jest bardzo wymowna i przyciągająca uwagę. Nawet jeśli przy dwóch pierwszych tomach odczułaś niedosyt to Przebudzenie powinno to zrekompensować.
UsuńW takim razie może się skuszę. W sumie nie mam nic do stracenia :)
UsuńKasia z ksiązki na ksiązkę staje się coraz lepsza. Mi ten tem się najbardziej podobał chociaż tak jak pisałam "Koszmar" byŁ mniej "smaczny" ze względu na elementy przemocy, których ja nie kupuję.
UsuńWłaśnie te opisy przemocy jakoś mnie zahamowały i stąd moje wahanie odnośnie przeczytania kolejnego tomu. Fabuła i pomysł na książkę dobry, jednak aż takiego obrazowania wolałabym unikać.
Usuń"Przebudzenie" jest mimo wszystko wolne od tego typu scen i obrazów. Także spokojnie. Miałam bardzo podobne obawy, ale na szczęście sie nie spełniły :)
Usuńta seria raczej nie dla mnie, ale fajnie ze ci którzy ja uwielbiają nie zawiodą się na 3 tomie
OdpowiedzUsuńFanki Kasi na pewno będą szczęśliwe!
UsuńJak najbardziej mam ochotę na tę serię :)
OdpowiedzUsuńI to jest bardzo dobra reakcja :)
Usuń♥
OdpowiedzUsuńTy to wiem, że czytałaś maniaczko książek :P
UsuńGdyby nie Twoja recenzja z pewnością nie zainteresowałabym się tą pozycją. Twoje emocje dały mi do myślenia, jeżeli chodzi o tą serię i chętnie się z nią zapoznam, bo takich emocji jakie opisałaś, szukam w ksiazkach.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Seria godna uwagi, choć uważam, że najlepsze na końcu :)
UsuńNie mogę się doczekać powieści! Bardzo chciałabym ją już przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam! Z czystym sumieniem. Ja żałuję tylko, że to już koniec tej historii...
Usuńczytalam tom 1 ale glowna boahterka jest tak irytujaca ze sobie odpuscilam ;) po prostu baba nie kobieta. pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńTo prawda, w pierwszej części potrafiła zajść za skórę. Jednak im dalej tym lepiej :)
UsuńNie czytałam jeszcze tej serii, ale po Twojej recenzji stwierdzam, że muszę nadrobić!
OdpowiedzUsuńJesli tylko wpasuje się w Twoj gust czytelniczy to koniecznie musisz nadrobic ❤
UsuńSeria mnie wciągła. Generalnie jak już zaczne czytać, to muszę skończyć. Były rzeczy, które podobały mi się bardziej lub mniej. Cass wielokrotnie mnie wkurzała. Co do trzeciej części i zakończenia, miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno( Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się scena z "Poradnika pozytywnego myślenia", jak właśnie książka wylatuje przez okno
OdpowiedzUsuń. Moja mina i reakcja byla tala sama ) Kibicujesz im przez te wszystkie strony żeby byli razem, mimo przeciwności (Co do łez też je wylałam.. ) A zakończenie tej historii rozbiło mnie totalnie i miałam pewnien niedosyt..