Sekret, tajemnica, wyznanie... te rzeczy kojarzą nam się
najczęściej z czymś prywatnym, intymnym, delikatnym. Czasami też z czymś złym.
Jednak zawsze dotyczą człowieka i jego zaufania. Jak dużym zaufaniem trzeba
obdarować inną istotę aby powierzyć jej najmroczniejszy i najstraszniejszy
sekret? Zdecydowanie łatwiej jest to zrobić anonimowo. A może lepiej wcale tego
nie robić?
Auburn to młoda kobieta, której
życie nie rozpieszczało. Jej bolesna przeszłość sprawia, że dziewczyna za
wszelką cenę chce odzyskać namiastkę normalności, naprawić błędne decyzje
młodości. W związku z tym desperacko szuka sposobu na pozyskanie pieniędzy, stara
się być nienagannym pracownikiem, idealnym człowiekiem.
Owen zalicza się do ludzi,
którzy poprzez swój pracoholizm zapominają o przeszłości i teraźniejszości. W
ten sposób odnajduje się w swoim życiu i stara się zaakceptować przeszłość,
która do lekkich nie należała. Poprzez malarstwo, które jest jego życiową pasją
daje upust kumulującym się w nim emocjom. Chłopak zbiera od ludzi anonimowe
wyzwania, które potem "przerzuca" na płótno. W ten sposób dokłada do
obrazów część swoich emocji, część siebie.
"Boję się, że nigdy nie przestanę porównywać życia bez niego do życia, jakie prowadziłam z nim"
Pewnego dnia drogi tych dwojga
młodych ludzi krzyżują się. Auburn pojawia się w drzwiach galerii Owena, kiedy
ten poszukuje asystentki. Intensywność jaka łączy tych dwoje od pierwszego
wejrzenia jest bardzo intymna. Oboje maja wrażenie, jakby od zawsze na siebie
czekali.
Auburn jest oczarowana
chłopakiem, zwłaszcza, że jest on jedyną osoba, która w nią wierzy, mobilizuje
i dopinguje. Wpuszcza w życie dziewczyny barwy i nadzieję, że wszystko ułoży
sie pozytywnie, że uda się naprawić przeszłość. Jednak Owen ma w sobie zbyt
dużo tajemnic, które zaczynają się mnożyć, a jego nieszczerość i brak zaufania
wobec dziewczyny rozsypują wszystko w drobny mak. Auburn zrywa tą znajomość,
aby chronić to co dla niej najważniejsze.
Serce jednak pisze swój własny scenariusz
i dla tych dwojga przygotowało bardziej skomplikowaną historię. Czy Owen
zdradzi wszystkie swoje sekrety dziewczynie? Czy Auburn wreszcie wysłucha
chłopaka?
"Zawsze będę cię kochał. Nawet kiedy już nie będę mógł."
Styl pisania autorki już udało
mi się poznać jakiś czas temu. Wiem, że potrafi niejednokrotnie zaskoczyć
czytelnika i zniszczyć jego system emocjonalny. Tego tez się spodziewałam. W
końcu szum medialny, który powstał wokół tej książki budził we mnie wielkie
nadzieje.
Bohaterowie zostali wykreowani
bardzo indywidualnie. Oboje mają za sobą bolesną przeszłość i niepewną
przyszłość. Oboje wiele w życiu stracili i oboje pragną normalności. Wydawać by
się mogło, że mają wspólny cel…
" Powiedz mi o sobie coś, o czym nikt nie wie. Coś co mogę zatrzymać dla siebie."
Jednak sama postać dziewczyny
sprawia, że mam tutaj sprzeczne odczucia. Z jednej strony urzekła mnie swoją
szczerością i wrażliwości, swoim spostrzeżeniem, delikatnością i niesamowitą
sztuką empatii. Z drugiej strony mamy zakompleksiałego człowieka, który nie
potrafi samodzielnie podjąć poważnej decyzji, jest bardzo podatny na wpływ
innych ludzi i ich sugestie. Być może jest to uwarunkowane tym, że nigdy nie miała wsparcia od strony
najbliższych, jednak myślę, że nie jest to dobry moment aby jej psychikę
poddawać wnikliwym analizom psychologicznym. Nie zmienia to faktu, że osoba
Auburn zyskała moja sympatię bardzo szybko i tak już zostało do końca książki.
Co do samego Owena... tu nie
trafiłam ze swoimi odczuciami. Na początku odbierałam go jako zadufanego w
sobie artystę, który potrafi manipulować innymi, ma wiele na sumieniu, jest nieszczery i nie ma dobrych zamiarów.
Taki zwyczajny czarny charakter, zły bohater. Jakie było moje zdziwienie kiedy
okazało się, że nie mam racji...
W tej historii pojawiają się
jeszcze postacie drugoplanowe, bardzo istotne dla tej fabuły, ale nie
chciałabym Wam wszystkiego zdradzić i odebrać radości czytania.
Pomysł na książkę uważam za
bardzo trafiony. Kwestia wyznań - genialna! Jeszcze bardziej intrygujący jest
napis na okładce "wszystkie wyznania, które przeczytacie w tej powieści,
są prawdziwe." I jak tu teraz nie przeczytać tej powieści? Zwyczajnie się
nie da.
"Czasem się zastanawia,m czy śmierć nie byłaby łatwiejsza od macierzyństwa"
Colleen Hoover serwuje nam tym
razem bardziej wyszukane emocje. Są one delikatniejsze i subtelniejsze, ale są
za to bardzo intymne, prywatne. Pamiętajcie - intymne nie znaczy od razu, że
książka jest przesączona scenami erotycznymi. Myślę, że trafi ona bardziej w
gust starszych czytelników, dla młodzieży może być zwyczajnie za
spokojna.
Osobiście oczekiwałam tutaj
trochę większych emocji, ale w dobrym smaku. Znalazłam za to dobrze
skomponowaną powieść z bezpieczną ilością emocji - ani mnie one nie znudziły,
ani mnie nie zniszczyły nerwowo. Dodatkowym plusem dla samej książki jest
możliwość wybrania wersji okładki. Ja wybrałam tą powyższą.
Rzeczą, która zasługuje jeszcze
na wspomnienie to zamieszczenie w książce niektórych obrazów wykonanych przez
Owena. Fikcja literacka jest jeszcze bardziej przez nas odczuwalna. Uważam to
za bardzo dobry pomysł.
Książkę oceniam na cztery
miotły
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Już nie mogę się doczekać kiedy dostanę ją w swoje ręce!
OdpowiedzUsuńMiałam taką samą reakcję. Książka przyciągała mój wzrok z półki :)
UsuńTo prawda, że pani Hoover potrafi emocjonalnie rozbroić i za to ją uwielbiam <3 Dla mnie ta nagła chemia między nimi była trochę nierealna, ale i tak książka mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńA ja doświadczyłam takiej chemii więc w nią uwierzyłam :)
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno Ci się spodoba:)
UsuńŚwietne jest to, że mamy w książce obrazy Owena. Uwielbiam tę pozycję!
OdpowiedzUsuńObrazy to mistrzostwo! Nadają barw tej książce i lepszego odbioru emocji.
UsuńKoniecznie muszę ją mieć! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj musisz, musisz :)
UsuńZamówiona z okazji spóźnionego Dnia Dziecka. Już nie mogę się jej doczekać:-)
OdpowiedzUsuńW takim razie jestem ciekawa czy Ci się spodoba :)
UsuńJa niestety skusiłam się na serial najpierw, bo już się nie mogłam doczekać poznania historii, ale teraz czytam i mimo wszystko i tak bardzo przyjemnie mi się ją czyta. :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić serial w takim razie :)
UsuńStoi na półce i czeka. ♥
OdpowiedzUsuńObijasz się! ;)
UsuńWydaje się świetną książką 😊 Przyznam, że miałam co do niej mieszane uczucia i jeszcze jej nie czytałam, jednak coraz bardziej się przekonuję, że warto.
OdpowiedzUsuńCzas chyba wybrać się do księgarni (znowu) 😀
Pozdrawiam 😉
Dlatego ja uważam, że powinnyśmy być objęte jakims programem, ktory dofinansuje nasze czytelnicze podboje :)
UsuńNa pewno będę czytać tę książkę, tylko nie wiem, kiedy. Na chwilę obecną mam mało książek pani Hoover na swoim koncie i chcę to zmienić :) Fajny pomysł z tymi obrazami :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że przeczytalam jedną i już miałam ochotę na więcej. Autorka uzależnia :)
UsuńBędę musiała przeczytać bo to książka mojej ulubionej autorki. Ale na razie nie mam na to czasu mój blog
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz czy Ci się spodobała :)
UsuńCzeka cierpliwie na półce na swoją kolej, ale słyszałam o niej dużo dobrego i juz nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, ze w tym miesiącu nadrabiam zaleglosci na mojej półce :) noe wiem czy mi się uda, ale próbuję :)
UsuńJak tylko skończę zaczętą książkę, biorę się za "Confess", jestem ciekawa jak to u mnie będzie z emocjami :)
OdpowiedzUsuńZawsze mam tak samo, kiedy jakaś fajna, nowa książka pojawi się pod moim dachem :)
UsuńMuszę po nią sięgnąć, jednak aktualnie mam inne zobowiązania. Ale pamiętam, mam na liście! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com
Czekam na nią! Musi być cudowna!
OdpowiedzUsuńOj jest :)
UsuńKOCHAM tę książkę! ♥
OdpowiedzUsuńKupiłam "Confess" już w dniu premiery :D Ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Musisz to koniecznie szybciutko nadrobić :)
UsuńBardzo chcę ją przeczytać, jak będę miała ochotę na coś lżejszego to na pewno sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńhttp://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/
Wakacje to dobry czas na tego typu książki :)
UsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńCzekam na twoją recenzję!
UsuńHm... No i teraz nie wiem. Również oczekiwałam emocji, nieprzewidzianych zwrotów akcji. Pewnie jednak po nią sięgnę, jeśli trafi się okazja. ;)
OdpowiedzUsuń