Emocje,
które są w człowieku - w Tobie czy we mnie - to bardzo prywatna, indywidualna
"sprawa". Czasami mamy odwagę się nimi podzielić, innym razem
zakopujemy je głęboko w sobie, z daleka od świata, ludzi. Różne perypetie wtedy
kierują człowiekiem. A jak jest tym razem? Jakie emocje serwuje nam Chaos?
"Chaos i inne piętra"
jest zbiorem wierszy. Sięgając po tego typu utwory przypomina mi się ogólniak i
pytanie polonistki "co autor miał na myśli"? Zazwyczaj wtedy mówiłam
sobie w duchu " a skąd mam to wiedzieć skoro nie żyje". Tutaj na
szczęście jest inaczej, zawsze mogę pognębić Kaję i zapytać się dlaczego?
Jednak w przypadku Chaosu nie mam
zamiaru tego robić. Twórczość Kai zwykle trafia idealnie w struny mojej duszy,
zmusza do refleksji, zastanowienia się nad samym sobą, natomiast Chaos jest
inny...
Jest intensywny, nieprzewidywalny
i smutny. Jest refleksyjny i konfrontuje mnie z tymi uczuciami, z którymi
nie chcę się jeszcze zmierzyć, które zamknęłam na dnie szafy swojego ja - a
Kaja znowu puka do tej szafy.
Przy jednej z recenzji już
wspomniałam, że Kaja robi cuda z alfabetem - tutaj też to spotkacie. I na pewno
nie mam na myśli personifikacji, oksymoronów, metafor itp. Nie będę Was
zanudzać pojęciami, chcę pokazać emocje, odczucia, wrażenia.
Każdy z nas podróż przez Chaos
odbędzie samotnie, zmierzy się ze swoimi strachami i demonami. Zmierzy się ze
swoim bólem i samotnością. Przypomni sobie gorzki smak życia. Taka podróż też
jest potrzebna. W dobie literatury z happy endami przyda się coś bardziej
rzeczywistego, przywracającego do racjonalnego myślenia, a nie bujania w
obłokach. Samotność i tęsknota, które wylewają się ze stron i dławią momentami uświadamiają nam jak bardzo w dzisiejszych czasach tęsknimy za uśmiechem, suchym rękawem i tą konkretną drugą osobą.
"-Kiedy
uświadomisz sobie, że mógłbyś kogoś stracić na zawsze i poczujesz wtedy, że
cały Twój świat przestałby nagle oddychać, to jest miłość.
-Czyli to tak, jakby ktoś zgasił światło?
- Nie, bo kiedy zgasisz światło, to pozostanie jeszcze noc, a noc ma gwiazdy i księżyc, i drogę mleczną, i pachnie pościelą.
-Mhm, już rozumiem … Czyli to tak, jakby ktoś zgasił całą noc."
-Czyli to tak, jakby ktoś zgasił światło?
- Nie, bo kiedy zgasisz światło, to pozostanie jeszcze noc, a noc ma gwiazdy i księżyc, i drogę mleczną, i pachnie pościelą.
-Mhm, już rozumiem … Czyli to tak, jakby ktoś zgasił całą noc."
Dla mnie Chaos na dzień
dzisiejszy jest za smutny. Nie jestem na takim etapie życiowych emocji aby
oddać mu się w 100%. Niektóre elementy mojej wrażliwości musiałam szczelnie
chronić przed Kają i jej słowami aby doszczętnie nie zniszczyły fundamentów
mojego optymizmu ( o ile jeszcze taki istnieje). Natomiast na pewno daje do
myślenia, zmusza do specyficznych refleksji i odbioru codzienności.
"Melisę odstawiam.
Przestała patrzeć na mnie z
uspokojeniem."
Czasami, kiedy chłonęłam Chaos
zastanawiałam się "Boże, Kaja dlaczego Ty mi to robisz? Miej litość
dziewczyno" a momentami z mojej głowy wydobywało się tylko smutne
"dlaczego".
" jeszcze kiedyś ci się
przypomnę
tak zachłannie i tak subtelnie
w szklanym spojrzeniu kieliszka
kiedy zobaczysz ciszę
i może ci się przyśnię
tak zwyczajnie po prostu
na drugim końcu świata
lub na początku książki
i wtedy na prawdę zrozumiesz
że obok ciebie mnie nie ma
i tylko pusta półka
po mojej historii
przy tobie
wygaśnie herbata w szklance
z odrobiną tęsknoty za mną
już będzie zimna
a wtedy o oczy twoje
zaczepi się sól z ułamkiem
wiatru"
Na pewno Chaos jest dla
wrażliwych i odważnych ludzi. Jeśli nie boicie się konfrontacji z lustrzanym
odbiciem siebie w wersji Kai to ta podróż będzie dla Was czymś więcej niż tylko
popołudniem z książką w ręce.
Ja zdecydowanie tęsknię za
optymizmem, który poznałam w jej wykonaniu dlatego czekam na oddechy radości i
uściski ciepła, które mam nadzieję odnajdę już w lipcu przy "Łąki mi
love", a do lektury Chaosu na pewno będę powracać.
Książkę oceniam na cztery miotły
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
DO smutnych rzeczy ciągnie mnie coraz silnje, więc i tej książce się nie oprę.
OdpowiedzUsuńJest bardzo emocjonalna. Tak jak okładka. Emocje aż się w niej kumulują
UsuńJeszcze nigdy nie miałam do czynienia z takiego typu książkami, chociaż ostatnio w moje łapki wpadł zbiór wierszy Czesława Miłosza. Poza tym będę miała "Chaos i inne piętra" na oku. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://karolina-czyta.blogspot.com/
Przede mną jeszcze "Mleko i miód". Juz jest na półce tylko muszę złapać nastrój na tego typu twórczość.
UsuńOj zbiór wierszy to nie dla mnie. Ja nadal mam przed sobą 'co autor miał na myśli' i mimo że tu tego nie używasz to i tak wolę nie ryzykować :D
OdpowiedzUsuńSugerujesz, że jak autor żyje to można podpaść? ;)
UsuńPo wiersze sięgam z rzadka, ale autorka od dawna jest na mojej liście w postaci "Siedem grzechów głuchych" i "Play list..." Zdecydowanie po książki sięgnę, ale jednak wolę prozę. ;)
OdpowiedzUsuńSiedem i Play listy... kocham te książki i uwielbiam całą sobą. Koniecznie musisz je przeczytać!!!
Usuńokładka! <3
OdpowiedzUsuńHipnotyzująca, prawda?
UsuńNie przepadam za poezją. ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie :) ale za poezją Kai jak najbardziej przepadam :)
Usuńjak nie muszę to nie czytam, a interpretację tego co autor miał na myśli przerabiałam niedawno jak pomagała siostrze przygotować się do matury, oj zdecydowanie wolę prozę a nawet dramat
OdpowiedzUsuńTo nie jest łatwe zadanie. Nie siedzimy w głowie ludzi, nie śledzimy ich bibliografii, ale czasami wystarczy wczuć się w emocje aby poczuć drżenie rąk, gęsią skórkę i emocje rozrywające serce.
UsuńZ przyjemnością sięgnę po takie refleksyjne wrażenia czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Bardzo polecam!
UsuńPlanuję przeczytać "Chaos" i "Siedem grzechów głuchych". Uwielbiam ksiązki autorów, którzy potrafią przekazywać takie "czyste emocje" - a tak są reklamowane te powieści, gdziekolwiek nie spojrzę. Co prawda na razie proste, nastoletnie czytadełko "Gwiazd naszych wina" wdeptało mnie w ziemię, więc pewnie znowu na trochę się wstrzymam z cięższym kalibrem i poczytam na razie coś lekkiego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina
http://gry-w-bibliotece.blogspot.com/
Zamówiłam właśnie i czekam niecierpliwie...
OdpowiedzUsuń