poniedziałek, 12 czerwca 2017

"Lirogon" Cecelia Ahern

Emocje, uczucia, wspomnienia można okazywać na wiele sposobów. Wyrażać za pomocą słów, czynów, gestów, obrazów, ale także za pomocą dźwięków. Każdy z nas takie wspomnienia interpretuje wtedy indywidualnie, dla każdego znaczą one coś innego.




Zabieram Was dzisiaj właśnie w świat dźwięków, ale także bezdusznego konsumpcjonizmu, gdzie gubi się jednostkę, aby tylko zarobić.

Bo, Rachel i Solomon tworzą zgarną ekipę, która nagrywa dokumenty poruszające ludzkie serca. Potrafią ująć to co wydaje się na pierwszy rzut oka zwykłe i wydobyć z tego emocjonalne, przepiękne historie.
Podczas kręcenia jednego z takich filmów poznają Laurę, dziewczynę, która była ukrywana przed światem. Po śmierci mamy i babci zamieszkała samotnie w domku, z dala od ludzi i cywilizacji. Za jedzenie służyły jej okoliczne rośliny i to co znalazła w lesie. Tylko jedna osoba wiedziała o jej istnieniu, jednak kiedy i ona odchodzi z tego świata Laura pozostaje sama, z niepewną przyszłością i brakiem pieniędzy.
Jednak niezywkłość dziewczyny to nie tylko jej życie w  dziewiczych warunkach, ale także talent jaki posiada. Laura potrafi naśladować każdy usłyszany przez siebie dźwięk. To właśnie dzięki tej umiejętności dostaje pseudonim "Lirogon", a ekipa filmowa chce nakręcić materiał o niej.
Dokument, nad którym pracują Bo, Rachel i Solomon ma zmienić życie Laury, zagwarantować jej pieniądze i ustabilizować sytuację życiową. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Kiedy Laura trafia do programu telewizyjnego, zmienia się wszystko. W grę wchodzą duże pieniądze, zatraca się jednostkę, liczy się tylko zysk. Czy miłość, która pojawiła się w tym samym czasie da radę uchronić dziewczynę przed nieznanym jej światem i niebezpieczeństwem?

Historia jaką nam zaoferowała Cecelia Aherm zabiera nas w bardzo emocjonalną podróż. Zaczynająca się sielankowo opowieść nabiera tępa i akcji. Jest naszpikowana zmieniającymi się pod wpływem wydarzeń emocji. Jest przesiąknięta samotnością, niepewnością, strachem, łzami. Między tym wszystkim znajdziemy też szczęśliwe chwile, miłość ciepłe gesty i słowa. Tylko czy nasza bohaterka nie zgubi się w tym wszystkim? Czy mimo presji otocznia, błysku fleszy będzie umiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości?

Przydałoby się opowiedzieć tutaj cokolwiek o naszych bohaterach.
Bo jest szefową ekipy tworzącej dokumenty. Ma wyczucie jeśli chodzi o tworzenie dobrych filmów. Historie, które opowiada są zawsze prawdziwe, wzruszające i chwytające za serce. W swojej pracy stara się być profesjonalistką. Jednak przy Laurze bardzo często to emocje biorą nad nią górę. Wszystko to spowodowane jest zazdrością o swojego faceta Solomona. Bo widzi chemię jaka powstała między Laurą, a nim i nie do końca jest tym zachwycona. W związku z tym jej frustracja często wydobywa się na zewnątrz ujawniając zgrzyty w związku.

Solomon odpowiedzialny jest za nagrywanie dźwięków do filmów, które razem tworzą. To on pierwszy zobaczył Laurę i dał się ponieść uczuciu jakie między nimi powstało. Od czasu tego spotkania stale czuje się odpowiedzialny za bezbronną dziewczynę, której życie zmieniło się w ciągu jednego dnia. Kiedy traci z nią kontakt nie jest w stanie dłużej zapewnić jej bezpieczeństwa.

Laura to bardzo wrażliwa i emocjonalna kobieta. Dzięki swojemu talentowi potrafi otwierać ludzkie serca, pobudzać bardzo delikatne uczucia. Wiele osób uważa że dzięki niej dostrzega siebie z innej perspektywy, niczym lustrzane odbicie. To dzięki umiejętności obserwacji. Przez wiele lat w samotności dziewczyna nauczyła się tej sztuki bardzo dokładnie.

Program telewizyjny zmienia wszystko w życiu każdego z naszych bohaterów.
Bo widzi, że jej związek jest bez przyszłości, ale także widzi swoje wady, swój materializm względem Laury. Kiedy zda sobie sprawę z tych mało pochlebnych zachowań będzie chciała naprawić błędy. Tylko czy na to nie jest za późno?

Solomon również ma świadomość, że jego związek to po prostu coś na zasadzie przyzwyczajenia. Jednak nie robi nic aby zmienić tą sytuację. Mimo rodzącego się w nim uczucia do Laury ciągle buduje dystans odpychając dziewczynę. Z jednej strony stara się ją chronić, z drugiej nie chce zranić Bo, która ma świadomość tych uczuć. W rezultacie rani obie, nie chroni żadnej. Kiedy traci kontakt z Laurą uświadamia sobie swoje błędy i widzi do czego zmierzają producenci telewizyjni. Trochę późno się zorientował do czego to wszystko prowadzi.

Laura poprzez swoją naiwność wpakuje się w poważne kłopoty. Jej rozgoryczenie, zraniona dusza i zawód sprawią, że zamknie się w sobie i nawet szarlatani opłaceni przez telewizję nie będą mogli jej pomóc. Lirogon przestał śpiewać. Zda sobie sprawę również ze swoich uczuć. Tylko czy to coś zmieni? Jaką tajemnicę ukrywa dziewczyna?

Poruszono tu bardzo wiele wątków i płaszczyzn tematycznych. Talent, przyjaźń, związek bez perspektyw, rodzina, współpraca, konsumpcjonizm, miłość, wyzysk, popularność, brukowce, sława, pieniądze, materializm, egoizm, delikatność, uczucia, wspomnienia, współpraca, szacunek, przemiana. Być może każdy z nas dodałby do tej listy coś jeszcze, jakiś indywidualny element, który wyciągnął z tej książki. Bardzo ciężko jest to wszystko ująć w jednej recenzji. Staram się Wam wspomnieć o najważniejszych, najbardziej wartościowych elementach tej historii.

Nie może być jednak zbyt kolorowo. Były też detale, które mnie irytowały i to dość mocno. Przede wszystkim narracja. Skakała dość mocno. Raz opisywała emocje, które były w Laurze, potem szybko przeskakiwała na Solomona i jeszcze szybciej na Bo. I tak wielokrotnie. Gubiłam się i nie wiedziałam już o czym czytam.
Bohaterowie irytowali już mniej. Bo i jej egoizm, próba wyższości, Solomon niczym ciepłe kluchy nie umiał się na nic zdecydować i Laura, której zagubienie momentami było zbyt przerysowane. fajnie, że na koniec każde z nich wyciągnęło coś z tej historii i możemy zaobserwować zmianę, która w nich zaszła.

Niemniej jednak "Lirogon" to jedna z tych historii, które trzeba przeczytać. Jest to podróż o odnalezieniu samego siebie. Bardzo często można się pogubić, zatracić próbując dostosować do otoczenia. Stracić swoja autonomię, swoją wolność. Nie zawsze to co inne, jest dziwne i złe. Może to być coś wyjątkowego tylko trzeba umieć spojrzeć nieszablonowo, inaczej. Ze swojej własnej perspektywy, posłuchać głosu serca i nie bać się publicznie wyrazić własnego zdania.
Dlatego tą wzruszającą i wartościową lekturę mogę Wam polecić. Delektujcie się tą historią i dostrzeżcie drugie dno, które tutaj zostało zawarte.

Książkę oceniam na cztery miotły



Za  możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:



Pozdrawiam,

Zaczytana Wiedźma


35 komentarzy:

  1. Pomimo drobnych wad, o których piszesz, myślę, że się skuszę na tę książkę, bo powieści autorki do tej pory bardzo mi się podobały a ta też zapowiada się przyjemną lekturą, dla której warto poświęcić czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie, kiedyś na pewno przeczytam :D

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i jedyne, co mogę, to szczerze polecić tę powieść ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takich chwilach gryzę się ze swoim wewnętrznym ja, bo z jednej strony lista jest ogromna, a piniądzów nie ma, a z drugiej nawet mnie ta książka zaciekawiła i chciałabym ją przeczytać :P Może jeszcze troszkę się wstrzymam, ale na pewno niedługo się za nią zabiorę :D
    Myślę, że ta książka skłoni mnie do myślenia :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam te momenty kiedy walczymy z własnymi pokusami. Najgorsze z możliwych dylematów.

      Usuń
  5. Według mnie książka ma swoje wady i zalety, jednak główna bohaterka tak mnie zafascynowała - jej oryginalność i niezwykłość - że ostatecznie mam na temat powieści bardzo dobre zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak każda książka.
      Mnie również urzekła Laura i jej nietypowy sposób spojrzenia na świat i odbierania rzeczywistości.

      Usuń
  6. Nie czytałam, ale chyba czas to nadrobić. Zamówiona - przyda się na wakacje:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie mam czasu na nią, ale nie mówię nie : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam "Love Rosie" i "Miłość i kłamstwa" przez drugą niestety nie mogłam przebrnąć, więc na razie sobie odpuszcze.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, a u mnie to jest pierwsza ksiązka autorki i jestem oczarowana

      Usuń
  9. Już któryś raz słyszę o tej książce, ale ta historia mnie jakoś nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać! na pewno nie będziesz się nudzić!

      Usuń
  10. 4 miotły to chyba nieźle. Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzadko mam okazję sięgnąć po książki tej autorki, ale myślę, że tej poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Póki co mam inne plany czytelnicze, ale jeszcze się zastanowię nad tą pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zasypana mnożącymi się ksiązkami na półce

      Usuń
  13. Początek był dla mnie bardzo chaotyczny, ale później wciągnęła mnie ta historia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo dobrego o niej słyszałam a Twoja recenzja tylko potwierdza, że warto się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio widziałam w sklepie, ale kompletnie nie skojarzyłam autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym nie skojarzyła jednak teraz zapamiętam już na długo.

      Usuń
  16. Ahern biorę w ciemno, nie musisz mnie zachęcać <3

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa tej książki :)

    zapraszam do mnie www.mybooksharmony.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ahern mam w planach od dawna, nawet jakąś jej powieść mam na półce. "Lirogon" wydaje mi się historią nieszablonową, a jednocześnie dosyć emocjonalną i to mnie zachęca, żeby o niej pamiętać na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przede wszystkim bardzo świeżą powieścią. Na pewno nie miałam wrażenia "ale to już było".

      Usuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma