środa, 4 kwietnia 2018

"Nauczyciel tańca" Anna Dąbrowska


Zastanawialiście się jaki jest dobry sposób na udaną książkę? Genialna fabuła? Nietuzinkowy motyw główny? Kolorowi bohaterowie? Nieprzewidywalna i szybka akcja? Adrenalina? Emocje? A może coś jeszcze innego?
Serca pełnego pasji nie da się zatrzymać. Nie można mu powiedzieć STOP! Nie można mu kazać zwolnić. Pasja to coś co zwyczajnie się czuje, z czym człowiek się urodził, co kocha. To elementarna cząstka każdego istnienia, która pozwala nam zaczerpnąć powietrza, odreagować, wyżyć się, być szczęśliwym.




Pasją Dominika jest własnie taniec. Krump pozwala mu pokazać swoje emocje, wyrzucić je z siebie i oczyścić się. Jest to jego metoda na pozbycie się stresu. Wraz ze znajomymi szuka młodych ludzi, których będą mogli nauczyć tańca ulicznego, pokazać sposób na odreagowanie. Właśnie wtedy na swojej drodze spotyka Kaję i jej siostrę Sarę, która pragnie nauczyć się tańczyć. Jednak ta relacja nie będzie zbyt łatwa, a ilość tajemnic wcale nie ułatwia nikomu zadania.

Dominik jest bardzo zamkniętym człowiekiem. W swoim życiu wycierpiał się wiele, a mroczne wspomnienia wielokrotnie nie pozwalają mu normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Ze względu na swoją przeszłość nie wierzy w miłość, nie angażuje się w związki, nie buduje bliskich relacji. Potrafi za to dojrzeć w ludziach negatywne emocje, strach i pomóc im wyzwolić się spod wpływu tych czynników. Poprzez taniec uwalnia gromadzone w sobie uczucia co pozwala odczuć swoisty rodzaj ulgi.

Kaja również nie należy do łatwych ludzi. Zamknięta w sobie kobieta, która boi się pokochać, zaufać, dać szansę. Żyjąc przeszłością nie jest w stanie zacząć żyć na prawdę. Wspominając nieprzyjemne wydarzenia nie daje szansy samej sobie na bycie szczęśliwą. Tkwi w błędnym kole swoich emocji udowadniając, że może być szczęśliwa choć tak na prawdę jest samotna... Dodatkowo opiekuje się młodszą siostrą Sarą, która ze względu na swoją chorobę przestała mówić. Poczucie odpowiedzialności jest dodatkowym obciążeniem stresowym dla kobiety. Nie jest łatwo podołać wszystkim wyzwaniom kiedy w pojedynkę kroczy się przez życie. 

"Najtrudniej jest się wyrwać z szponów ciszy. Cisza nie zabija natychmiast, jest dyskretna, odznacza się wielką dyplomacją. Cisza otacza ciało jak drobinki pyłu unoszące się w powietrzu, uspokaja i sprawia, że chciałoby się zacząć krzyczeć, ale jak to zrobić, kiedy krzyk zostaje zdławiony przez odgłos przesuwanych wskazówek zegara?"

Sara natomiast zalicza się do nastolatek, które swoim optymizmem wywołują uśmiech na twarzach innych. Mimo faktu, że nie mówi jej sposób komunikacji nie przeszkadza nikomu w budowaniu relacji z dziewczyną, a szczerość jaka emanuje z dziewczyny zawstydziłaby niejednego dorosłego. Mimo tego Sara marzy aby żyć jak każdy normalny człowiek w jej wieku, aby bawić sie i korzystać z przywilejów młodości. Nie chce być zaklasyfikowana do ludzi chorych, niepełnosprawnych. Walczy o swoją normalność nawet ze starsza siostrą. Mimo młodego wieku spotykamy się tutaj z bardzo dojrzała postawą i sposobem patrzenia na świat.

Kiedy Kaja wkracza do świata Dominika powinno mieć miejsce swoiste trzęsienie Ziemi. Jednak nic takiego się nie dzieje. Na początku zmieniają się tylko ich emocje, które niepostrzeżenie zaczynają kiełkować, a w pewnym momencie nie sposób już ich zatrzymać. Nim jednak zostanie to dostrzeżone najpierw muszą poukładać sobie w głowach czego tak na prawdę oboje chcą od życia oraz czy ścieżka, którą do tej pory wybrali na pewno jest prawidłowa.

Historia Kai i Dominika budowana jest na emocjach. Nie ważne czy są to emocje z przeszłości czy te obecne tak samo intensywnie wpływają na Czytelnika. Od pierwszych stron wpadamy w wir uczuć, strachu, niesprawiedliwości i samotności. Brniemy strona za stroną w tym bezkresnym oceanie doznań gubiąc łzę za łzą. W pewnym momencie pochłonięci lekturą tracimy kontakt z rzeczywistością, a dajemy się porwać wydarzeniom z życia Dominika i Kai. Ból, który czujemy wypala w nas swoistą dziurę, którą nie sposób wypełnić. Poczucie niesprawiedliwości pozostawia w nas niesmak, a mimo, że na końcu odczuwamy ukojenie to historia tych trojga młodych ludzi sprawia, że nie umiemy normalnie wrócić do codzienności. Zapomnieć o tym co przeczytaliśmy, co czuliśmy, co wypłakaliśmy.
Dodatkowo kolejne puzzle, które dokłada nam autorka ukazując historię Kai i Dominika sprawiają, że zmienia się wszystko, a emocje, które odczuwamy nie maja końca. Piętrzą się  z każdą kolejną tajemnicą, z każdym mrocznym sekretem

Zapytałam się Was na początku jaki jest sposób na udaną książkę. Miałam spore obawy kiedy dowiedziałam się, że autorka po raz kolejny wykorzystała motyw tańca w fabule. Miałam jeszcze większe kiedy okazało się, że taniec po raz kolejny ma być swego rodzaju uwolnieniem od traumy, negatywnych uczuć. Bałam się aby tak bliska mojemu sercu "Passada" nie została zastąpiona czymś innym, bardziej świeżym, bałam się, że wszyscy zaraz o niej zapomną.
Tym bardziej czuję się lepiej kiedy wszystkie moje obawy okazały się niepotrzebne i bezzasadne. Miło czyta się książkę i obserwuje jak zmienia się warsztat autorki, widać poświęcony czas i samodyscyplinę. Widać bardziej plastyczną fabułę, piękniejsze cytaty i przede wszystkim emocje, które zwyczajnie wypływają z tej książki. 

Być może sposób na dobra książkę to nie tylko nietuzinkowa fabuła czy kolorowi bohaterowie lub inne czynniki o których wspominałam Wam wcześniej. Moim zdaniem sposób na dobrą książkę to ciężka praca nad własnym warsztatem, szczerość pisania i prawdziwe emocje, takie które razem z Czytelnikiem pójdą dalej w świat. To Czytelnik zawsze dostrzeże, tego nie da się oszukać, ani stworzyć. To po prostu trzeba czuć. Te książkę polecam każdemu, tak samo jak wagon chusteczek przy jej czytaniu.

Książkę oceniam na pięć mioteł.




Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma

14 komentarzy:

  1. Lubię taniec i książki, a skoro mogę czytać o tańcu, to jestem na tak.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tańca jestem taka sobie, ale książkę bym chętnie poczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam książki z motywem tańca, dlatego chętnie po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie historie i miałam już okazję zaczytywać się w powieściach tej autorki. Ubolewam, że nie załapałam się na egzemplarz recenzencki. Mam jednak nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Możliwe, że kiedyś sięgnę po tę książkę :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ze dwie książki z tańcem i jakos... no nie. Chyba nie moja bajka generalnie.
    Ale widzę, że czytasz Weterana to czekam z niecierpliwością na recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybieram się na spotkanie autorskie z p. Anną :)

    Pozdrawiam
    https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. To już kolejna pozytywna opinia tej książki i jestem w szoku, chyba sama będę musiała się za nią zabrać. Jedyną książką o tańcu jaką miałam okazję przeczytać, była książka Layli Wheldon, była w porządku. Zobaczymy jak będzie z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dużo osób widziałam, że polecą ta ksiazke. Dopiero jakoś twoja recenzja całkowicie mnie przekonała. Fajnie opisana, rzeczowo i bez spoilerow, dzięki!

    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie czeka w kolejce i nie moge się doczekac jak zacznę czytać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tak pozytywnej recenzji na pewno nie przejdę obok tej książki obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tę książkę w planach. Liczę, że i mnie się tak spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele już słyszałam o tej książce, no coś cudownego, przynajmniej tak wnioskuję z Twojej recenzji. Sięgnę po nią.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/historia-zych-uczynkow-katarzyna.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę pamiętać o tych chusteczkach, bo na pewno książkę będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma