Cisza nigdy nie jest pusta. Ciszę zawsze wypełnia cała
symfonia dźwięków. Jedne słyszmy głośniej, inne są ledwo dostrzegalne… Serce
zawsze rozpozna właściwe dźwięki, odnajdzie rytm i zagra własną melodię nawet w
największej ciszy.
„Czas na ciszę” to kolejny, trzeci tom cyklu „Płomienie”.
Opowiada o młodej dziewczynie Oksanie, która za wszelką cenę chce pomoc choremu
bratu oraz Kosmie – chłopaku o głosie rozpalającym kobiece serca.
Oksana to młoda dziewczyna, która ze względu na chorobę brata
musiała szybko dorosnąć. Zrezygnowała ze swoich planów edukacyjnych i
rozpoczęła pracę na nocnej zmianie w piekarni, aby odciążyć ojca w opiece nad
młodszym bratem. Strata mamy była dla niej bardzo bolesna, w związku z tym
Oksana nie chce stracić jeszcze swojego braciszka. Jedyną szansą na zebranie
środków na kosztowne leczenie Tomka za granicą jest udział i wygrana w
programie muzycznym. To właśnie podczas eliminacji poznaje tajemniczego
mężczyznę o mrocznym wizerunku, który
zaprzyjaźnił się z ciszą. Czy Oksana będzie miała tyle odwagi i siły,
aby zawalczyć o marzenia? Czy dziewczyna uwierzy w szczęście? Kim jest Kosma i
jaką tajemnicę ukrywa przed światem?
„Czas na ciszę” to emocjonalna podróż nie tylko po dźwiękach ciszy, ale również po melodii serca. To podróż w najciemniejsze rejony duszy, dawno zapomniane, zapieczętowane przed światem. Bolesna i okrutna historia odzwierciedlająca jak niesprawiedliwe bywa życie.
Tej książki nie czytamy, my się w niej zatracamy. Płyniemy poprzez wydarzenia, coraz bardziej kibicując naszym bohaterom. Oksanie, która zrezygnowała z siebie i poświeciła swoje młode życie dla ukochanego braciszka. Podziwiamy jej wyrzeczenia oraz determinację, która popycha ją do udziału w programie muzycznym. Mimo trudnej sytuacji nie zatraciła swojej radości i naturalności. Walczy nie tylko o swoje marzenia, ale również o życie Tomka. To właśnie wtedy na jej drodze pojawia się Kosma. Mężczyzna zmienny i tajemniczy, irytujący oraz pełen mroku. Artysta ze swoimi humorkami, a jednocześnie mężczyzna, którego nikt nigdy nie nauczył kochać. Kosma to człowiek bardzo wrażliwy, ale wszystkie swoje tajemnice topi w ciszy, zatapia w niej ból, poczucie niesprawiedliwości i stratę. Czy młoda i niewinna dziewczyna sprawi, że Kosma zaryzykuje i otworzy się na dźwięki? Czy wpuści do swojego serca śmiech, radość i szczęście?
Anna Dąbrowska jak nikt inny buduje świat pełen emocji. Od pierwszej strony atakują nas z każdej strony. Zmuszają do refleksji i zatrzymania się na moment. „Czas na ciszę” to bardziej gorzka niż słodka historia pełna smutku, bólu, straty, niesprawiedliwości, ale pomiędzy tym wszystkim autorka umiejętnie przeplata szczęście. Daje naszym bohaterom prawo wyboru – czy zatracą się w swoim wewnętrznym bólu, a może zaryzykują i zobaczą co stanie się, gdy wpuszcza do swojego serca melodię. Swobodny styl, który jest charakterystyczny dla każdej powieści Anny Dąbrowskiej, sprawia, że historie są autentyczne, prawdziwe, namacalne. Dzięki temu trafiają w serca czytelnika, poruszają i wywołują cały wachlarz emocji. A zakończenie… nie tego się spodziewałam! To było coś mocnego!
Jeżeli jesteście ciekawi czy muzyka połączy losy Oksany i
Kosmy oraz jakie tajemnice skrywa w swoim mrocznym sercu mężczyzna, koniecznie sięgnijcie
po „Czas na ciszę”!
Ja tymczasem czekam na kolejny tom serii „Płomienie”.
Książkę oceniam na pięć mioteł.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Poznałam cały cykl i jestem nim oczarowana i zakochana. 😊
OdpowiedzUsuńTo świetna książka :)
OdpowiedzUsuń