Zawód, praca, realizacja na płaszczyźnie zawodowej to coś o czym
marzy każdy z nas. O przyjemności podczas obowiązków codziennych. To chyba jest
klucz do szczęścia, do lepszych możliwości, do samozadowolenia, zdobywania
nowych szczytów, samorozwoju. Tylko co wtedy jeśli nasza praca stanowi
zagrożenie?
Eva Singer to dziennikarka kryminalna. Znajduje się na miejscu
każdej zbrodni. Tworzy relacje na żywo, artykuły, opisuje zbrodnie.
Przyzwyczajona do swojej pracy, zaprawiona w swoim zawodzie, którego zna wszelkie
tajniki. Wydaje się, że jest weteranem branży, nic jej nie zaskoczy. A jednak…
kiedy trafia na miejsce przestępstwa nieumyślnie staje się celem seryjnego
mordercy. Kiedy w końcu zdaje sobie sprawę, że stała się jego obsesją wszystko
nabiera innego punktu widzenia, nic nie jest takie samo, a próba zapewnienia
bezpieczeństwa nie zawsze będzie skuteczna.
Zadaniem reportera jest przede wszystkim szybkość, bystrość,
radzenie sobie z adrenaliną i inteligencja. Trzeba przyznać, że nasza bohaterka
ma wszystkie te cechy. Nie ma jednak świadomości po jak cienkim stąpa lodzie. W
końcu nikt z nas nie zastanawia się czy seryjny morderca ma na naszym punkcie
obsesję czy nie. Tak samo jest w tym
przypadku. Dziewczyna wykonuje tylko swoją pracę, która jest jej niezbędna do
życia, opłacenia pomocy dla ojca, przetrwania.
Jednak zarówno ją jak i seryjnego mordercę połączyło coś jeszcze.
Oboje muszą mieć widownię. Eve aby jej reportaże były popularne, a szef
zadowolony, on natomiast dla zaspokojenia swojego ego, swojej fantazji, aby
podzielić się pięknem umierania. Jak zakończy się ta gra w kotka i myszkę?
Eve to młoda i bystra kobieta, w dodatku przykuwająca uwagę
mężczyzn. Wie na czym opiera się jej branża, zna jej wady i zalety. To dzięki
temu potrafi stworzyć relacje przykuwające widzów. Jako kobieta dźwiga dość
spory bagaż odpowiedzialności, nie tylko za swoje życie, ale także za chorego
ojca. Nie dzieli się z nikim trudem swojego życia, nie skarży się. Zmaga się
z codziennością, ze swoimi emocjami, z
problemami dnia codziennego.
Dlaczego właściwie stała się obsesją mordercy? Ponieważ zachowała
się niestandardowo w sytuacji grożenia, zaufała człowiekowi, których chciał
pozbawić ją życia, a to uruchomiło szereg procesów w jego głowie. I tutaj
zaczyna się historia…
„Martwa jesteś piękna” to zdecydowanie jedna z lepszych książek
tego gatunku jaką miałam przyjemność przeczytać. Rozbudowana sylwetka
bohaterów, zaskakujący przebieg wydarzeń i niestandardowe zachowania sprawiają,
że świat w którym przebywamy dostarcza nam nie tylko adrenaliny, ale również
wciąga w swój niebezpieczny klimat i zmusza do zapoznania się z tematem.
Moja wyobraźnia podczas czytania jest zawsze na najwyższych
obrotach w związku z czym wielokrotnie umysł dostarczał mi druzgocące obrazy
scen przebiegu wydarzeń i całej fabuły.
Mamy możliwość dokładnie poznać profil zabójcy, jego sposób
myślenia, poznać bodźce, które nim kierują, schemat myślenia, jego przeszłość.
Czy mu współczujemy? Nie. Czy go rozumiemy? Nie.
Natomiast Eve wielokrotnie wykazywała się albo naiwnością i
nadmierną głupotą jeśli chodzi o swoje zachowania lub odwagą i zimną krwią.
Wszystko zależy od punktu widzenia. Jej działania na własną rękę nie zawsze
należały do najmądrzejszych, ale kiedy w żyłach płynie nadmierna adrenalina
niczego nie można przewidzieć. Pewne zachowania są po prostu samoistne.
Autorka wielokrotnie mnie szokowała przebiegiem fabuły, który
stworzyła. Nie jest to oklepany schemat, przewidywalny ciąg zdarzeń. Zarówno
język jak i styl są proste, ale wszystko bardzo mocno dopracowane. Krok po
kroku poznajemy bohaterów, ich emocje, sposób działania, myśli. Dzięki temu nie
możemy oderwać się od książki, a fabuła systematycznie się rozwija. Duże
znaczenie maja tutaj zarówno bohaterowie pierwszo planowi jak i drugoplanowi.
Nie ma przypadkowych osób. Wszystko dopracowanie w najmniejszym szczególe. To
właśnie dzięki temu całość wypada tak dobrze.
Zastanawiałam się dość długo nad okładką książki. Dlaczego zamysł
akurat taki? Nie wiem, ale muszę przyznać, że przykuła moją uwagę, sprawiła, że
zaintrygowała mnie jeszcze bardziej.
Trzeba przyznać, że książka wzbudza wiele emocji w czytelniku,
sprawia, że zapominamy oddychać, a poziom adrenaliny zamiast opadać stale
wzrasta. Nie możemy oderwać się od lektury, a świat zbrodni kusi nas coraz
bardziej i bardziej.
Nie znajdziecie tutaj bardzo drastycznych opisów, ale te, które
tutaj są do łagodnych również się nie zaliczają. Mimo wszystko całość wypada
bardzo fajnie dla zwolenników tego rodzaju literatury. Mimo, że z twórczością
autorki mam do czynienia pierwszy raz sprawiła, że chcę sięgnąć po więcej.
Jedynym minusem, który jest moim subiektywnym odczuciem to brak wątku z
tajemnicami i mrocznymi sekretami. Jednak tak jak wspominałam – to moje
prywatne odczucia, które nie mają nic wspólnego z samą książką.
Książkę oceniam na cztery miotły.
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Jestem zaintrygowana. Mogłabym się skusić na tę książkę.
OdpowiedzUsuńJuż od początku lutego mam wpisaną na listę książek, które muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na fabułę - a kryminałów czytam sporo!
Strasznie Ci zazdroszczę, że miałaś możliwość przeczytać tę książką przedpremierowo. Sama nie mogę doczekać się lektury. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją :) z nowych kryminałów polecam od siebie jeszcze "Śmierć w Chateau Bremont", też świetnie się czyta
OdpowiedzUsuń