poniedziałek, 10 kwietnia 2017

"Powrót do starego domu" Ilona Gołębiewska

Życie bywa bardzo przewrotne i bardzo zaskakujące. Potrafi popchnąć nas ku nieznanym drogom, ludziom. Sprawdza nas w nietypowych sytuacjach, zmusza do refleksji, nauki na własnych błędach. Raz bywa brutalne, innym razem łaskawe. Jednak zawsze jest bardzo dobrym nauczycielem.




Małżeństwo Alicji własnie dobiega końca. Po trzynastu latach wspólnego związku dziewczyna zostaje tak na prawdę z niczym. Na kilku walizkach. Jej zrujnowane życie właśnie się rozpoczęło. Nie ma gdzie sie podziać, została bez pracy, bez dachu nad głową, bez rodziny.
Właśnie wtedy podejmuje decyzję o powrocie do rodzinnej miejscowości, do rodzinnego starego domu. Porzuca warszawskie życie i przenosi się do Pniewa. Stawia wszystko na jedną kartę. I właśnie wtedy życie postanawia zrobić jej psikusa. Poznaje dobrych i życzliwych ludzi, musi zmierzyć się z nieprzewidzianymi zdarzeniami oraz tajemnicą z przeszłości. To właśnie w Pniewie poznaje przerażającego Dziada, Cygankę przepowiadającą przyszłość, kapitana statku i lokalnych mieszkańców. To własnie w tej małej, malowniczej miejscowości odżywają w niej porzucone wcześniej marzenia. Tylko czy uda się je zrealizować?

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i jej twórczością. Nie wiedziałam czego się spodziewać, jakie emocje mogą się pojawić. Z racji tego, że jak najbardziej jestem za naszą ojczystą literaturą nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. I nie żałuję mimo niezbyt udanego początku - ale wszystko po kolei.

"Powrót do starego domu" to pierwsza część trylogii o losach starego domu i jego mieszkańcach. Książka napisane jest lekkim, łatwym językiem. Czyta się szybko i przyjemnie gubiąc przy tym poczucie czasu. Książka bogata jest w wesołe i śmieszne dialogi wywołujące w czytelniku wielokrotnie głośny śmiech. 
Fabuła toczy się bardzo płynnie, czasami przyśpiesza, czasami zwalnia ale mimo wszystko nie odczuwamy tego. Opisy ani refleksje naszej bohaterki nie zakłócą płynności wydarzeń.
Bohaterowie i ich historie są jak najbardziej realni, prawdziwi. Zwykli ludzie dźwigający swój bagaż doświadczeń. Każda z postaci (a przewija się ich tutaj całkiem sporo) jest jednym wielkim barwnym ptakiem. Charakterystyczne osobowości wchodzące w skład większej grupy. 
Alicja bardzo szybko odnajduje się w rodzinnej miejscowości pełnej wspomnień o ukochanych dziadkach i dzieciństwie spędzonym w Pniewie. Mieszkańcy również ją pamiętają i służą pomocą, uprzejmością i serdecznością. Nie brakuje również adoratorów zabiegających o względy kobiety. Jednak po zdarzeniach poprzedzających salę rozwodową dziewczyna delikatnie i ostrożnie wchodzi w relacje damsko-męskie.
Bardzo szybko dostrzegamy w dziewczynie ciągotki "detektywistyczne"  kiedy za wszelką cenę chce się dowiedzieć kim jest tajemniczy kapitan statku, rusza tropem Dziada czy za misję życiową obiera sobie wyjaśnienie rodzinnej tajemnicy.

Oprócz ciekawych wydarzeń znajdziemy tutaj dość sporo refleksji o rodzinie, miłości, przyjaźni, ale przede wszystkim o wybaczaniu. Nie wiem jak będą klarować się kolejne dwa tomu, ale pierwszy jest zdecydowanie o sztuce wybaczania - nie tylko innym, ale również samemu sobie. Dużą część zajmują również marzenia i ich realizacja. Te bardzo wartościowe aspekty nadają powieści bardzo dużą wrażliwość i kilkukrotnie doprowadzają do łez. 

Jak już wspominałam moja przygoda ze "starym domem" zaczęła się mało optymistycznie - zasnęłam już na trzeciej stronie. Jednak było to spowodowane kosmicznym zmęczeniem i zdecydowanym brakiem snu od kilku dni. Podejście numer dwa przebiegło bardziej owocnie, co spowodowało, że nie umiałam już oderwać się od książki.
Główna bohaterka niejednokrotnie mnie zaskakiwała swoją odwagą, determinacją, ciekawością, a czasami głupotą. No cóż, nie ma ludzi idealnych więc dlaczego mieliby być bohaterowie? Nie mniej jednak jej osobowość i zdolność pakowania się w kompromitujące sytuacje doprowadzała mnie wielokrotnie do śmiechu. Poza tym to bardzo dobra, uczciwa i empatyczna postać przez co bardzo szybko wzbudza sympatię czytelnika. Jej refleksje niejednokrotnie poruszały moje serce i zmuszały do zatrzymania się, pomyślenia, spowolnienia emocji. Długo szukałam właśnie takiej harmonii, wyciszenia się, spokojnych wibracji i wrażliwości. Wiary w ludzi, w dobro i przyjaźń z nadzieją. To własnie te aspekty płynące równolegle z fabułą czynią tą książkę jeszcze bardziej wartościową. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, dlatego zdecydowanie Wam polecam jako lekturę na spokojny, wyciszający wieczór.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu:


Książkę oceniam na pięć mioteł



Pozdrawiam,

Zaczytana Wiedźma


20 komentarzy:

  1. Chętnie się skuszę, bo lubię takie lekkie i odprężające obyczajówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ksiażka warta jest tego, by po nią siegnąć. Zdecydowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że Tobie również spodobała się ta książka :)

      Usuń
  3. Książka już do mnie idzie. Będę ją niebawem czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu wiem, że z pewnością ją przeczytam. Swoją recenzją potwierdzasz moje odczucia względem tej pozycji :) Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna pozytywna opinia o tej książce, może i ja się na nią skuszę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka mnie prześladuje. ;)
    Sama nie wiem co o niej myśleć, jakoś niespecjalnie mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa ta bohaterka :) Kubie się pośmiać przy obyczajowce, więc kto wie. Troszkę zalatuje schematem ona skrzywdzona wraca do domu a tam czekają adoratorzy, dobrzy ludzie i zagadka, ale dobry schemat nie jest zły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie, że nie! Nie zdradziłam wszystkiego :D a powodów do śmiechu nie brakuje w tej ksiązce :)

      Usuń
  8. Lubię czasami przeczytać tego typu książki. Są bardzo klimatyczne :) myślę, że gdy będę miała okazję to sięgnę.. może we wakacje? Oby :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że autorka obiła mi się o uszy. Ciekawa fabuła, wbrew pozorom przyjemna i mam nadzieję interesująca. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy będę potrzebowała lekkiej, niezobowiązującej lektury będę pamiętać o tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy tylko ja jeszcze tej książki nie czytałam? ;) Świetna, zachęcająca do lektury recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz to nadrobić! A książkę na prawdę polecam :)

      Usuń

Cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Na pewno Cię odwiedzę!

Będzie mi bardzo miło jeśli mnie polubisz!

Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma