Najpiękniejsze uczucia to te, które są
najbardziej szczere, uczciwe, płynące prosto z serca człowieka. Nie są owiane
nutą fałszu, zazdrości i naznaczone nienawiścią. Są niewinne, ale potężne.
Powodują uśmiech na twarzy, ciepło na duszy i bezpieczeństwo, dużo
bezpieczeństwa.
Co
słychać u ulubionej pary w Chicago?
Fanki
Sainta niepocieszone, pełne frustracji i nienawiści do Rachel. Życzą im
szybkiego rozstania i wszystkiego co najgorsze. Panowie się cieszą, że wreszcie
w klubie będą mogli wyrywać kobiety skoro Saint nie stanowi dla nich
zagrożenia.
A
przed Rachel nowe wyzwania... ślub, który jest sprzeczny z wizją narzeczonego,
intercyza, o której do tej pory nie myślała, widmo Victori i odczuwalny brak
ojca. Jednak ma przy sobie najbliższych i życzliwych ludzi, którzy pomagają jej
przejść przez te najbardziej emocjonalne chwile.
Powiem
Wam, że jestem niepocieszona. Ms. manwhore ma tylko 179 stron! Dużo? Mało? Z
jednej strony fajnie, że mamy kontynuację, z drugiej szkoda, że tak krótką.
Tak, tak... kobiecie się nie dogodzi.
Ms.
manwhore jest takim balsamem na dusze, wisienką na torcie, finałem. Ukazuje
wszystko co najpiękniejsze, najbardziej delikatne. Jest finałem cierpliwości i
oddania. Jest ciepła w uczucia, miłość, wierność, oddanie, przyjaźń... Jest
bogata w te wszystkie wartości, o których my tak często zapominamy lub ich nie
doceniamy.
Ostatnia
część przygód Sainta i Rachel jest zdecydowanie najspokojniejsza. Z resztą nie
oszukujmy się ile czytelnik jest w stanie wytrzymać? Ile tym bohaterom można
rzucać kłody pod nogi? Dlatego ja cieszę się, że ta część ma właśnie taki
harmonijny charakter. Ufff... tym razem moje serce nie umiera, moja dusza się
raduje. Mam uśmiech na twarzy.
"(...)
i to jest moje ulubione miejsce. Home base w baseballu, okno cyklonu,
nieruchomy środek Ziemi, wokół którego wszystko się obraca. Właśnie tutaj. W
tych ramionach. Ramionach tego jedynego mężczyzny. Moje miejsce, do którego
wracam po orbicie. Moje miejsce, w którym się śmieję, kocham i grzeszę."
Nasi
bohaterowie wreszcie dorośli, stali się bardziej pewni siebie wzajemnie i uczucia
którym się darzą.
Powiem
tak... spodziewałam się po tej części znacznie innego obrotu wydarzeń. Sporo wątków
zostało jeszcze otwartych dlatego byłam przekonana, że ta część będzie zarówno
kontynuacją jak i zakończeniem jeszcze otwartych spraw. Autorka postawiła
jednak na całkiem inny przebieg wydarzeń. Może to i dobrze? Czasami tworzenie
fabuły na siłę mija się z celem tym bardziej, że przygoda Rachel i Sainta miała
początkowo zakończyć się na drugim tomie.
Książka
w sam raz na jeden wieczór - lekka i przyjemna.
Ta
seria jest jedną z tych najbardziej przeze mnie lubianych. Dlatego śmiało mogę
powiedzieć i napisać, że oceniam całość (wszystkie części łącznie) na cztery
miotły
Za
możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Pozdrawiam,
Zaczytana
Wiedźma
Ja jeszcze nie czytałam pierwszego tomu tej serii.
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie nadrobić!
UsuńPrzyznaje się bez bicia, że nie przeczytałam Twojego postu. Jak wiesz bardzo przypadły mi do gustu wcześniejsze części i nie chcę z góry sobie czegoś zakładać po twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJa też tak robię więc wybaczam :)
UsuńCzekam na nią :D
OdpowiedzUsuńjustboooks.blogspot.com
Z jednej strony szkoda, że to już koniec...
UsuńAwwww :D lubię takie książki :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tobie tez się spodobał ten klimat
UsuńCzytałam mnóstwo pozytywnych opinii na temat tej serii, więc sama muszę w końcu po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić tą serię :)
UsuńNie znam serii, ale to całkiem miłe ze strony autorki, że ostatnia część jest taka krótka i przyjemna, bo zdecydowanie się zgadzam, że przecież nie same cierpienia są w życiu człowieka ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie może być cały czas źle, kiedyś w końcu zaświeci słoneczko. Cieszę się, że ta serii skończyła się pozytywnie.
UsuńSeria do nadgonienia w wakacje, wówczas najprzyjemniej czyta się takie książki. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Zgadzam się z Tobą w 100% :)
UsuńJa chętnie sięgnę po tę książkę :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci się spodoba :)
UsuńJa nie czytałam tej serii ale myślę, ze podczas wakacji się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy czas na czytanie tego typu ksiązek :)
UsuńMoże kiedyś się zabiorę za tę serię. Nie wiem jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym Cię zaprosić na małe rozdanie, które jest na moim blogu. Szczegóły pod tym linkiem: http://kreatywna-alternatywa.blogspot.com/2017/05/400-rozdanie.html
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Zaglądnę tam :)
UsuńCzytałam wiele dobrych opinii o tej serii, więc chyba powinnam ją w końcu poznać, skoro jest tak wychwalana :)
OdpowiedzUsuńAutorka bardzo dobrze trafia w kobiece serca, a jej lekki styl pisania sprawia, że książka to sama przyjemność.
UsuńThere is SHOCKING news in the sports betting world.
OdpowiedzUsuńIt has been said that any bettor needs to look at this,
Watch this now or quit placing bets on sports...
Sports Cash System - Advanced Sports Betting Software