O sile człowieka nie
świadczą podniesione przez niego kilogramy, ale to jak wstaje po upadkach. Ile
pracy i determinacji, własnego uporu, leków i miłości włoży w pracę nad własnym
ja. Ile razy stanie twarzą w twarz z największym swoim koszmarem. Ile razy uświadomi
sobie, że warto, że można, że da radę...
Maja, która przeżyła swoją własną największą tragedię
stawia pierwsze kroki w nowej rzeczywistości. Nie jest łatwo ponownie podnieść
się po takiej krzywdzie. Stawienie czoła własnym lękom również nie nalezy do
najłatwiejszych rzeczy, a oddzyskanie życiowej równowagi nie przychodzi z dnia
na dzień.
Na szczęście ma przy swoim boku cudownego Adama, który
co prawda w drugiej części robi bardziej za postać drugoplanową, ale jego osoba
stanowi ważny element powieści. To właśnie dzięki niemu, dzięki świadomości bycia
kochanym łatwiej jest zmierzyć się z bólem i nową, pustą rzeczywistością.
Jednak czy uda jej się wstać po upadku? Czy uda jej
się odzyskać normalność kiedy intryga goni intrygę, a układy i układziki stają
się szarą codziennością? Nie tylko Majka odczuje konsekwencje świata gdzie
szantaż i groźby to chleb powszedni. Na celowniku pojawi się również Adam. Jak
bardzo mściwy i nieobliczalny Albert Lenkiewicz namiesza w życiu naszych
bohaterów?
Pamiętając tą silną i niezależną kobietę jaką była
Maja po wyjeździe z Opola, która nie bała się wyzwań i zmieniała się w maszynę
do pracy, a obecną dziewczyną, której rozpadło się życie zauważamy bardzo
wyraźny kontrast. Widzimy też walkę o własne życie jaką musi ona
zmierzyć.
"Czasami trzeba się pogodzić z
tym, co los nam daje, czasami trzeba coś stracić, żeby później potrafić docenić
to, co się ma. Teraz to zrozumiałam, zrozumiałam, że to wcale nie jest banał.
Nie wszystko od nas zależy, nie wszystko... Nie na wszystko mamy wpływ..."
Przewartościować się, odzyskać nie tylko spokój, ale
pokonać własną ciszę... Będąc na samym dnie ostrożnie spogląda w górę i powoli
wyciąga rękę. Nie jest łatwo odciąć się od traumatycznych wydarzeń i zacząć
wszystko na nowo, nie jest łatwo wybaczyć... Majka ma świadomość, że aby
docenić to co się ma trzeba stracić coś cennego bezpowrotnie.
Metamorfoza głównej bohaterki z jaką spotykamy się w
tej historii uświadamia nam jak wiele jesteśmy w stanie przejść, wytrzymać, ale
mimo wszystko nadal mieć nadzieję. Że warto walczyć nie tylko o miłość, ale
przede wszystkim o prawo do szczęścia nawet jeśli życie rzuca nam kłody pod
nogi ( lub byłego pracodawcę).
Tragedię należy do siebie dopuścić, przeżyć ją,
stopniowo pogodzić się z bólem i stratą, zabliźnić rany...
"Myślę, marzę o tym co wszyscy.
O miłości, o zdrowiu, o szczęściu, o spełnieniu, o rodzinie. O tym co sprawia,
że osiągamy ten stan umysłu nazywany szczęściem. O tym co sprawia, że jesteśmy
ludźmi, że nam się chce żyć..."
W tej części mamy dużo mocniej zaakcentowane emocje.
Nie spotykamy się z obrazem "Zimnej Majki", która dla pracy jest w
stanie poświęcić miłość swojego życia. Tutaj mamy złamaną i wrażliwą kobietę,
która próbuje wstać i dalej żyć. Fabuła staje się bardziej mroczna, a wątek
kryminalny przybiera na sile. Oczywiście nie zabrakło również subtelnych
elementów romantycznych i scen erotycznych. Mimo wszystko uważam, że zostały
one przemyślane i z większą precyzją wkomponowane w całość tworząc tym samym
dużo smaczniejszą historię.
Bardzo się cieszę, że książka, uświadamia nam jak dużą
wartość ma nie tylko miłość,ale układ jaki stanowi małżeństwo - układ dwojga
ludzie, w którym jeżeli zabraknie jednej osoby sypie się wszystko. Układ gdzie
zaufanie, wsparcie, wiara i szczerość są nieodłącznym elementem aby przetrwać
te najgorsze chwile, najczarniejsze chmury... jednak czy Adamowi i Majce się
uda?
"Czasami spotykamy kogoś, ot tak
sobie, zupełnie niespodziewanie i ten ktoś tak za darmo, bez chęci czegokolwiek
w zamian, daje nam upragnioną nadzieję, wznieca ją w nas ponownie i
nieoczekiwanie na nowo..."
Podsumowując... jest to z jednej strony dość smutna
część, ale z drugiej bardzo budująca, wartościowa i pełna mądrości życiowych
historia. Pomimo smutnych aspektów i walki z koszmarami w jakie zmienia się
rzeczywistość wynosimy z niej bardzo wiele pozytywnych odczuć. Myślę, że siła
to najlepsze określenie. Miłośnikom napięcia nie zabraknie kryminalnych
momentów, a zwolennicy bardziej intymnych momentów tez znajdą coś dla siebie.
Tym razem z dużo większym gustem dlatego zdecydowanie polecam kontynuację i
śmiało mogę stwierdzić, że autorka pracuje nad swoim warsztatem.
Książkę oceniam na cztery miotły
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Ciekawa recenzja. Książka wydaje się być wartościowa, zapisuje sobie tytuł i wciągam ją na moją listę must read.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Polecam całą serię :)
UsuńDziękujemy za recenzję, pozdrawiamy a zainteresowanym życzymy przyjemnego czytania ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco. Nie czytałam pierwszej części, więc tym bardziej zaintrygowała mnie recenzją i jakaż tragedia spotkała Majkę :)
OdpowiedzUsuńPolecam całą trylogię. Dopiero wtedy widać całokształt intrygi, manipulacji i tytułowej ciszy
Usuń