"Serce można oddać tylko jeden raz", tylko jeden raz
można pokochać raz na zawsze, ale przez wiele lat można kochać, tęsknić,
spędzać samotne noce, żałować podjętych decyzji, wypowiedzianych słów... i tych
niewypowiedzianych też.
Tak własnie czuł
się każdy z naszych bohaterów. Każda z trzech części przepełniona jest
miłością, samotnością, nietrafionymi decyzjami, Bogata w kłamstwa, intrygi,
zemstę, zazdrość i łzy. Zarówno Olivia, Leah jak i Caleb zawsze coś
kombinowali, knuli, kłamali... i kochali. Dlatego tak mocno odczuli samotność,
odrzucenie. Dlatego tak naturalna była zazdrość...
Tym razem
poznajemy historię ze strony Caleba. Jesteśmy świadkami jego emocji, myśli,
decyzji, wyrzeczeń, żalu, kłamstw i na końcu pokuty (choć nie wiem czy to dobre
słowo). Choć gdyby się mocniej zastanowić to każdy z naszych bohaterów musi
odpokutować za swoje kłamstwa, intrygi i czyny. Tutaj nikt nie jest dobry.
Każdy z nich ma sporo za "uszami".
Bardzo późno Caleb
uświadamia sobie co tak na prawde jest dla niego ważne. Musi przejść bardzo
długą drogę w swoim życiu aby wreszcie podjąć właściwe decyzję, aby obrać ster
na szczęście. I mimo, że jego droga nie jest łatwa tym razem się nie poddaje.
Być może wyczerpał już limit swoich błędnych decyzji. Jednak cena jaką bedzie
musiał za to zapłacić jest bardzo wysoka i bolesna. I nieodwracalna.
Trzeci tom jest
utrzymany na tym samym poziomie. Bohaterowie nadal charakteryzują się swoimi
dominującymi negatywnymi cechami. Nadal fabuła pełna jest przekrętów, złych
zamiarów i nieszczerości. Mimo, że mamy tutaj dorosłych ludzi ich zachowanie
pozostawiało czasami wiele do życzenia. Wielokrotnie zastanawiałam się czy to
nie historia o nastolatkach. Przewidywalność tutaj była bardziej namacalna niż
w poprzednich częściach.
Nudziłam się,
niestety.Tym razem czytałam bardziej z przymusu niż radości czytania. Czułam
się zmęczona przewidywalnym zachowaniem bohaterów, ich destrukcyjnymi
działaniami i negatywnym charakterem, który mimo wielu sytuacji i zdarzeń,
które powinny mieć działanie edukacyjne nie zmienił się ani odrobinę.
Niezrozumiała była dla mnie również ich naiwność, masochistyczna tendencja do
bycia okłamywanym i przyzwalaniem na to.
W pierwszej częśći
było to bardzo smaczne, było to coś innego, odmiennego, taki powiew świeżości.
Jednak tutaj nieustannie mamy te same klimaty, powielanie schematu od
pierwszego tomu. Zero skruchy, zero przemiany, brak wyciagania
konsekwencji.
Nie będę ukrywać,
że miałam dużo większe oczekiwania od tej serii. Pierwszy tom mnie oczarował,
jest moim ulubionym. Drugi tom był inny, nieco słabszy, ale wtedy nie odczuwało
sie takiego przesycenia. Jednak trzecia część to dla mnie porażka. Tym razem
się nie udało.
W porównaniu z
wcześniejszymi częściami książkę oceniam na dwie miotły
Pozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
Tylko dwie miotły! Nie ukrywam, że do tej pory czytałam jedynie same pozytywne recenzje, a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii przeczytałam tylko część pierwszą i nie zapowiada się, żebym na tę chwilę przeczytała jej kontynuację.
Czekałam z utęsknieniem na ostatni tom. Jednak fakty są takie, że bardzo sie rozczarowałam.
Usuńja przeczytałam pierwszą część i mi się spodobała, druga była tak zagmatwana, że nie skończyłam i niestety książka leży na półce i czeka na odpowiednią chwilę. Przez to trzeciej części również nie tknęłam, ale może nadejdzie taki moment w moim życiu, że przeczytam wszystko od deski do deski ;)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie miałam podobne odczucia. Pierwsza część rewelacja, drugi tom poplatany, a trzeci mi sie przejadł. Za duzo negatywnych emocji.
UsuńNiestety nie jest to książka dla mnie. No w ogóle nie czuję nic.
OdpowiedzUsuńMogę dodać, że czytając różne serie zawsze boli mnie to, jeśli przy końcu Autor opada, znaczy jakość książki. Wolałabym dłużej czekać na kolejny tom, niż swoją niecierpliwością spowodować to, iż Autor nie będzie mógł dostatecznie dobrze przyłożyć się do pisania, bo sam pomysł nie wystarcza.
Tutaj zwyczajnie przez trzy części panuje monotonia. Systematycznie to samo, aż ma sie dość. Brakło oryginalności moim zdaniem.
UsuńJakoś od początku ta seria nie wzbudzała we mnie zachwytu i chyba słusznie :) Miałam właśnie wrażenie, że to kolejna schematyczna opowieść o "miłości". Tym zaraz to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZydawało się własnie, że nie jest schematyczna, że to wreszcie coś nowego... Niestety też nie wyszło...
Usuńdobrze że po nia nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńJeśli czytałaś dwa pierwsze tomy to ten warto również przeczytać.
UsuńCzytałam już różne opinie o tej książce. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zatem Twojej opinii :)
UsuńTeż oceniłabym tą część jako najsłabsza. Ja się nudziłam jakoś może do połowy książeki, kiedy tylko była mowa o Calebie i Olivii, myślę, że druga połowa ksiązki zrobiła się nieco ciekawsza, gdy pojawiła się Leah i było więcej zamieszania, bo do połowy, miałam wrażenie, że nic się nie dzieje...
OdpowiedzUsuńKońcówka nawet zrobiła się ciut interesująca jednak zdecydowanie za mało aby zrekompensować nieudaną resztę...
UsuńUwielbiam tę serię!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńOoo, każda recenzja, którą czytałam była pozytywna a tu tylko dwie miotły? No cóż, jak to ja i tak chcę przekona się na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! Własnie o to w tym chodzi. Dwie miotły to tylko moja subiektywna opinia. jestem ciekawa czy Tobie sie spodoba :)
UsuńMnie do tej serii nie ciągnie jakoś szczególnie, ale spodziewałam się zachwytów z Twojej strony. A tu takie bum. No cóż... zdarza się. ;)
OdpowiedzUsuńSama spodziewałam się zachwytów, w dniu premiery już miałam książkę i jak się okazało bardzo się rozczarowałam, ale i tak czasami musi być. Gdyby nie fakt, że jechałam pociągiem i nie miałam nic innego do czytania to niewykluczone, że nie dokończyłabym tej ksiązki.
UsuńNiemniej dobrze że ją dokończyłaś. Cóż... czasem i nasi ukochany autorzy wydają książkę, która nie koniecznie musi przypaść nam do gustu. ;)
Usuń